Popołudniowe zajęcia na boiskach przy hotelu Bellis Deluxe miały zupełnie inny wymiar niż te poranne. Sztab szkoleniowy postawił w nich na indywidualizację działań. Piłkarze Lecha ćwiczyli zachowania odpowiednie dla swojej formacji.
Druga jednostka treningowa tego dnia była zaplanowana blisko pół godziny wcześniej niż to miało miejsce do tej pory. Wcześniej Kolejorz wychodził na boisko o godzinie 17:30 miejscowego czasu, teraz sztab postanowił zwiększyć czas na potreningową regenerację, przesuwając drugie zajęcia.
Po rozgrzewce z trenerami przygotowania fizycznego, Andrzejem Kasprzakiem oraz Karolem Kikutem, lechici zostali podzieleni na dwie grupy. Jedną stanowili zawodnicy defensywni – czyli bramkarz oraz obrońcy, i szlifowali elementy taktyczne, które być może będą widoczne już w trakcie sobotniego sparingu Lecha z Szachtarem Donieck. Na drugiej połowie boiska swoje ćwiczenia realizowali zawodnicy ofensywni.
Po zakończeniu części taktycznej, piłkarze Lecha Poznań mieli okazję oddać strzały na bramkę w różnych boiskowych sytuacjach. Finalizacja – to właśnie słowo klucz, pojawiało się na boisku treningowym bardzo często. Jutro Kolejorz rozegra drugi sparing podczas okresu przygotowawczego. Rywalem będzie Szachtar Donieck, z którym w zeszłym roku poznaniacy również rywalizowali. Mecz przeciwko Ukraińcom poprzedzi jeszcze jeden trening.
Zapisz się do newslettera