Do rundy wiosennej lechici przygotowywali się na zgrupowaniu w Kołobrzegu i na własnych obiektach we Wronkach. W tym czasie rozegrali sześć meczów sparingowych, w których odnieśli cztery zwycięstwa i zanotowali dwie porażki. Młodzi lechici pokonali Spartę Złotów, Kotwicę Kołobrzeg, Pogoń Lwówek i Lubuszanina Trzciankę. Pokonani z boiska schodzili po meczach z Gryfem Słupsk i pierwszoligową Flotą Świnoujście.
- Ze zgrupowania jestem bardzo zadowolony. Byliśmy tam już na obozach kilka razy i nigdy nie mogliśmy narzekać na panujące tam warunki. Ponadto w tym roku dopisała nam pogoda. Mieliśmy okazję zagrać z silnymi zespołami, jak Flota Świnoujście, co na pewno wyjdzie nam na dobre. Zimą zespół opuściło kilku zawodników przede wszystkim z formacji defensywnej. W ich miejsce przyszli nowi, którzy bardzo szybko wkomponowali się do drużyny. O ich postawie i zaangażowaniu w treningi mogą wypowiadać się tylko pozytywnie. Do takich rotacji jestem przyzwyczajony. Problem zacznie się momencie wymuszonych kartkami czy kontuzjami absencji tych defensorów. Wówczas będę musiał sięgnąć po zawodników jeszcze młodszych niż ci, których mam w kadrze - przyznaje trener Lecha Poznań ME.
Jesienią największym problemem poznańskiego Lecha była skuteczność. W szesnastu meczach poznaniacy zdobyli tylko piętnaście bramek. - Lekarstwem na nie może być sprowadzenie Jakuba Kapsy, ale nie tylko to. W sparingach dobrze zaprezentowali się Michał Jakóbowski oraz Bartosz Bereszyński, do formy po kontuzji wraca też Igor Jurga. Dlatego mam nadzieję, że nasza skuteczność wiosną będzie lepsza. Na pewno ciekawym i pożytecznym doświadczeniem dla trójki moich piłkarzy był ich udział w zgrupowaniu pierwszego zespołu w Turcji - dodał Karol Brodowski.
Cała rozmowa z trenerem Lecha Poznań ME w LechTV.
Zapisz się do newslettera