Krótka ale bardzo intensywna była kariera Marcina Wasilewskiego w Lechu Poznań. Piłkarz Wisły Kraków grał w Poznaniu tylko przez pół roku, ale wystarczyło to, aby przez kibiców być bardzo dobrze zapamiętany.
Na przełomie sierpnia i września 2006 roku, na oficjalnej stronie Kolejorza ukazały się dwa ciekawe artykuły. Mówiły one o… możliwej koronie króla strzelców dla Marcina Wasilewskiego. Obrońca Lecha Poznań był wtedy nie tylko najlepszym strzelcem Lecha, ale w pewnym momencie nawet całej ligi. W pierwszych pięciu kolejkach pochodzący z Krakowa piłkarz zdobył bowiem aż cztery bramki! Dobra forma Wasilewskiego poskutkowała powołaniem do kadry na pierwsze spotkania reprezentacji w eliminacjach do EURO 2008.
Świetny sierpień 2006 roku był przełomowym momentem w karierze „Wasyla”. Został on wybrany najlepszym zawodnikiem Lecha w tym miesiącu, deklasując ówczesnego kapitana Kolejorza, Piotra Reissa. Został też bohaterem dreszczowców. Gole dla Lecha strzelał m.in. w meczach z Wisłą Płock (Lech nadrobił w tym meczu dwubramkową stratę i wygrał 3:2), z Koroną Kielce (po pierwszej połowie Lech przegrywał 0:2, zremisował 2:2) oraz z Cracovią (Lech przegrywał już trzema bramkami, zdołał wyrównać, jednak przegrał w doliczonym czasie gry). Co ciekawe, każda z tych bramek dawała Lechowi albo kontakt z drużyną przeciwną, albo doprowadzała do remisu.
- Muszę powiedzieć, że wspaniale gra się przy takiej publiczności. Kibice wypełniają stadion i dopingują nas przez cały mecz. Przecież z Wisłą Płock przegrywaliśmy już 0:2 i nie było mowy o wyzwiskach, czy gwizdach. Kibice cały czas nas wspierali i swoim dopingiem poprowadzili do tego, że praktycznie w 15 minut wygraliśmy ten mecz. Do tego trzeba powiedzieć o wsparciu ze strony fanów na meczach wyjazdowych. – mówił o kibicach Lecha na konferencji prasowej w 2006 roku Wasilewski.
Dobra postawa Wasilewskiego w Lechu Poznań nie umknęła zagranicznym klubom. Najpierw, zaledwie dwa dni po ostatnim meczu w ekstraklasie, Wasyl wybrał się na testy do drugoligowego wówczas Stoke City. Tam trenował przez pięć dni, jednak wrócił do Poznania. Na początku 2007 roku „Wasyl” został zaproszony na testy do Anderlechtu Bruksela. 12 stycznia doszło do podpisania umowy transferowej pomiędzy klubami. Dzięki temu krótka, lecz intensywna kariera obrońcy w Poznaniu zakończyła się.
Zapisz się do newslettera