W ten weekend ze względu na mecze reprezentacji nie grają zespoły T-Mobile Ekstraklasy. Wolny termin wykorzystują za to drużyny Młodej Ekstraklasy, które awansem rozegrają 15. kolejkę. W niej ekipa poznańskiego Lecha uda się do Łodzi na mecz z Widzewem.
Lechici znakomicie rozpoczęli sezon Młodej Ekstraklasy. Na inaugurację rozbili ŁKS Łódź 4:1. Potem było jednak już zdecydowanie gorzej. Podopieczni Karola Brodowskiego wprawdzie grali nieźle, ale nie potrafią tego przełożyć na wyniki. W ostatnich czterech meczach nie odnieśli zwycięstwa. Zanotowali dwa remisy i tyle samo porażek. W ostatniej kolejce Lech przegrał u siebie z Górnikiem Zabrze 2:4. W sumie poznaniacy zgromadzili na swoim koncie raptem pięć punktów i w ligowej tabeli zajmują dziewiąte miejsce.
Z kolei postawa Widzewa w obecnym sezonie jest sporym zaskoczeniem in plus. Podopieczni Andrzeja Kretka nie odnoszą wprawdzie spektakularnych zwycięstw, ale bardzo sumiennie gromadzą punkty. Z pięciu meczów wygrali aż cztery, wszystkie jedną bramką. Łodzianie pokonali Wisłę Kraków, Podbeskidzie Bielsko-Biała, Polonię Warszawa i w ostatniej kolejce Śląsk Wrocław. Jedyne punkty Widzew stracił w 2. kolejce, gdy na własnym boisku bezbramkowo zremisował z Górnikiem Zabrze. Trzynaście punktów w pięciu spotkaniach pozwala widzewiakom plasować się na pozycji wicelidera. Prowadząca w tabeli Korona ma taki sam dorobek punktowy, ale lepszy bilans bramkowy.
Dla Widzewa jest to dopiero drugi sezon w Młodej Ekstraklasie. Gdy startowały te rozgrywki zespół z Łodzi był jedynym, który do nich nie przystąpił. Następnie Widzew grał tylko na zapleczu Ekstraklasy i jedynym mecz w Łodzi Kolejorz rozegrał w poprzednim sezonie. Tamto spotkanie zakończyło się remisem 2:2. Widzew prowadził 2:0 po golach Damiana Radowicza i Sebastiana Ceglarza. Poznaniacy wyrównali dzięki trafieniom Grzegorza Kasprzika z rzutu karnego i Igora Jurgi w ostatniej minucie spotkania.
Zapisz się do newslettera