ME: Lech Poznań - Zagłębie Lubin 1:0

Od początku spotkania trwała zażarta walka o opanowanie środka pola i sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. Pierwszą stworzyli sobie poznaniacy i od razu przyniosło to zamierzony skutek. W 17 minucie z rzutu wolnego dośrodkował Białożyt, a głową piłkę do bramki skierował Łoziński. Zagłębie powinno wyrównać w 22 minucie, ale fatalnego błędu Walaska nie wykorzystał... Błąd. W 31 minucie bliski zdobycia drugiej bramki był Łoziński, jednak jego strzał z ostrego kąta znakomicie obronił Primel. Syn trenera bramkarzy Kolejorza w pierwszej połowie jeszcze raz wykazał się swoimi umiejętnościami broniąc groźny strzał Drygasa z dystansu.

Od początku drugiej połowy inicjatywa należała do gości. W 54 minucie znów strzelał Błąd, jednak obrońcy Lecha zablokowali tą próbę. Minutę później płaski strzał Rakowskiego minął słupek bramki Matysiaka. Lechici do śmielszych kontrataków ruszyli w ostatnich dwudziestu minutach. Zza pola karnego strzelali Drygas i Cueto, ale za każdym razem na posterunku był Primel. Najlepszą okazję do wyrównania lubinianie stworzyli sobie w 90 minucie, gdy strzał Krysiana z pola karnego znakomicie obronił Matysiak.

Lech Poznań ME - Zagłębie Lubin ME 1:0 (1:0)

Bramka: 17. Łoziński

Sędzia: Daniel Stefański (Kujawsko-Pomorski ZPN)

Lech: Matysiak - Szałek, Walasek, Ratajczak, Jasiński - Łoziński, Drygas, Zapotoka (61. Golla), Białożyt (63. Olejniczak), - Bereszyński (84. Olszak), Cueto.

Zagłębie: Primel - Olkowski, Markowski, Kapias, Kocot (63. Fryzowicz) - Dąbrowski, Famulski (46. Rakowski), Błąd - Bryła, Woźniak (84. Krysian) - Skrzypczak (74. Szuszkiewicz)