W spotkaniu 21. kolejki Młodej Ekstraklasy Lech Poznań wygrał z Wisłą Kraków 3:0. Wszystkie bramki padły w ostatnich dziesięciu minutach, a na listę strzelców wpisali się Kamil Drygas, Tomasz Kędziora i Maciej Maślany. To był dziesiąty z rzędu mecz Młodego Lecha bez porażki. Skrót w LechTV.
Poznaniacy do tego meczu przystąpili w podobnym składzie jak do pierwszego wiosennego spotkania z Górnikiem Zabrze. W pierwszej jedenastce ponownie znaleźli się Drygas, Drewniak i Wolski. Dodatkowo ze zgrupowań młodzieżowych reprezentacji wrócili Wandzel i Kędziora, którzy również zagrali od pierwszej minuty.
Na początku mecz był wyrównany, ale z czasem przewagę zaczęli osiągać faworyzowani poznaniacy. Na pierwszą okazję trzeba było jednak poczekać do 21 minuty. Maślany dośrodkował z lewej strony wprost do Wolskiego, który jednak nieczysto trafił w piłkę i ta minęła bramkę gości. Wisła odpowiedziała w 29 minucie. Lewą stroną przedarł się Rojewski i zagrał do zamykającego akcję w polu karnym Kaganka. Ten miał mnóstwo czasu, jednak zbyt długo zwlekał i jego strzał zablokowali obrońcy Lecha. W 39 minucie krakowianie mieli kolejną szansę po błędzie Zaniewskiego, który stracił piłkę na własnej połowie. Przejął ją Karłowicz, wpadł w pole karne i mocno uderzył. Wandzel był na posterunku i sparował ten strzał. Końcówka pierwszej połowy zdecydowanie należała do Lecha. W 43 minucie po podaniu Chromińskiego w sytuacji sam na sam znalazł się Wolski, ale uderzył wprost w Kurtę. Minutę później Wolski zagrał wzdłuż piątego metra, do piłki doszedł Kapsa, którego strzał wślizgiem minimalnie minął słupek bramki gości i do przerwy było 0:0.
Pierwszy kwadrans drugiej połowy niespodziewanie należał do Wisły. Goście częściej gościli na połowie Lecha, ale poza strzałami z dystansu niewiele z tego wynikało. Poznaniacy po raz pierwszy zaatakowali w 66 minucie, ale natychmiast było bardzo groźnie. Z lewej strony precyzyjnie dośrodkował Maślany, jednak Wolski głową znów nieczysto trafił w piłkę i skończyło się na strachu. Minutę później prawą stroną przedarł się Byszewski, ale jego ni to strzał ni dośrodkowanie minęła bramkę Kurty. W 78 minucie na prawej stronie piłkę wywalczył Kędziora, jednak Wolski nie zdołał przeciąć jego podania, a Maślany był odrobinę spóźniony i szansa na gola przepadła. Ataki Lech efekt przyniosły w 82 minucie. Prawą stroną popędził Byszewski i odegrał piłkę do tyłu na 16 metr. Tam nabiegał Drygas, który kapitalnym uderzeniem z lewej nogi nie dał szans Kurcie. Lech poszedł za ciosem i cztery minuty później prowadził 2:0. Z rzutu rożnego bardzo dobrze dośrodkował Maślany, a Kędziora głową z pięciu metrów wpakował piłkę do siatki. Minutę później drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Moskal i goście kończyli w dziesiątkę. Grę w przewadze poznaniacy wykorzystali natychmiast. W 88 minucie błąd popełnił Kurto, który w niegroźnej sytuacji nie utrzymał piłki w rękach. Wygarnął mu ją Maślany i skierował do pustej bramki, tym samym ustalając wynik spotkania.
Lech Poznań ME - Wisła Kraków ME 3:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Drygas (82), 2:0 Kędziora (86), 3:0 Maślany (88)
Sędzia: Damian Skórka (Koszalin)
Żółte kartki: Drygas - Moskal
Czerwona kartka: Moskal (87-za dwie żółte)
Lech ME: Aleksander Wandzel - Tomasz Kędziora, Karol Zaniewski, Adrian Cieślak, Jędrzej Łągiewka (65. Emil Szczupakowski) - Szymon Drewniak, Kamil Drygas - Jakub Kapsa (46. Marcin Byszewski), Dominik Chromiński, Maciej Maślany - Patryk Wolski
Wisła ME: Filip Kurto - Kamil Moskal, Mateusz Arian, Alan Uryga, Aleksander Śleczka - Jakub Kaganek (74. Dawid Kamiński), Marek Masiuda, Maksymilian Michalski, Jakub Pułka - Łukasz Rojewski, Piotr Karłowicz (65. Hubert Tomalski)
Zapisz się do newslettera