MC: Lech Poznań - Rapid Bukareszt 1:3

Mecz Lecha z Rapidem rozpoczął się z 15-minutowym opóźnieniem spowodowanym brakiem sędziów. Ostatecznie znalazł się jakiś miejscowy arbiter i można było rozpocząć spotkanie, choć przez pierwsze minuty jeszcze bez liniowych, którzy dotarli później. Dłuższa przerwa nie zdekoncentrowała lechitów i już w 2 minucie mogli oni objąć prowadzenie. Debiutujący w barwach Kolejorza Hamalainen idealnie zagrał do Linettego, jednak jego strzał z ostrego kąta trafił jedynie w boczną siatkę. Rapid odpowiedział 3 minuty później. Fatalny błąd popełnił Kędziora i Martin był milimetry od pokonania Kotorowskiego. Młody defensor Lecha na szczęście nie zraził się swoim błędem i w 8 minucie otworzył wynik spotkania. Z rzutu rożnego precyzyjnie dośrodkował Drewniak, a Kędziora w swoim stylu dynamicznie wyszedł do piłki i głową nie dał szans Pecanhi. Rapid wyrównał jednak bardzo szybko. W 12 minucie na strzał zza pola karnego zdecydował się Grigorie, po którym piłka po rykoszecie opuściła boisko. Po rzucie rożnym strzelał Oros, a piłka po jego uderzeniu przypadkowo trafiła w rękę Wołąkiewicza. Mimo to sędzia wskazał na jedenasty metr. Rzut karny na bramkę pewnym strzałem zamienił Pancu. Lech powinien odzyskać prowadzenie w 18 minucie. Linetty zagrał na prawą stronę do aktywnego Kędziory, który idealnie dośrodkował w pełnym biegu na głowę Ubiparipa. Serb był na 4. metrze i przed sobą miał tylko bramkarza, a mimo to trafił wprost w niego.  Równie znakomitą okazję lechici stworzyli sobie w 31 minucie. Murawski idealnie w tempo zagrał do Hamalainena, który dobrze przyjął sobie piłkę, ale w stuprocentowej sytuacji posłał ją nad poprzeczką. Minutę później Kotorowskiego zatrudnił Ceesay, jednak doświadczony golkiper zdołał sparować piłkę na rzut rożny i do przerwy było 1:1.

W przerwie trener Mariusz Rumak dokonał tylko jednej zmiany. W miejsce Hamalainena wszedł Możdżeń, który zamienił się pozycjami z Linettym. Druga połowa lepiej zaczęła się jednak dla Rumunów, którzy już w 51 minucie wyszli na prowadzenie. Gapiostwo defensorów Lecha przy szybko rozegranym rzucie wolnym wykorzystał Grigore, który w sytuacji sam na sam umieścił piłkę w siatce między nogami Kotorowskiego. Lech w drugiej połowie miał już spore problemy z akcjami ofensywnymi, a Rumuni wykorzystywali każdą swoją sytuację. W 69 minucie po dośrodkowaniu Romana z rzutu rożnego piłka w zamieszaniu trafiła pod nogi Grigore, który pewnym strzałem pokonał Kotorowskiego. Lech próbował jeszcze załapać kontakt, ale nie znalazł już sposobu na dobrze grający w defensywie Rapid. Ostatecznie Kolejorz przegrał 1:3 i na zakończenie turnieju w Hiszpanii zagra o 7.miejsce.

Lech Poznań - Rapid Bukareszt 1:3 (1:1)

Bramki: 1:0 Kędziora (8), 1:1 Pancu (13-karny), 1:2 Grigore (51), 1:3 Grigore (69)

Żółte kartki: Linetty - Abrudan, Vasile

Lech: Krzysztof Kotorowski - Tomasz Kędziora, Kebba Ceesay, Marcin Kamiński, Hubert Wołąkiewicz (90. Ivan Djurdjević)- Rafał Murawski (63. Łukasz Trałka), Szymon Drewniak - Karol Linetty (80. Piotr Reiss), Kasper Hamalainen (46. Mateusz Możdżeń), Aleksander Tonev (63. Gergo Lovrencsics) - Vojo Ubiparip (63. Bartosz Ślusarski)

Rapid: Pecanha - Ionut Voicu, Octavian Abrudan (46. Alexandru Daescu), Cristian Oros (46. Wallace), Nicolae Vasile (57. Stefan Mardare) - Mihai Roman, Nicolae Grigore, Stefan Grigorie - Emil Dica (57. Ovidiu Herea), Daniel Pancu (57. Alexandru Coman), Madalin Martin (46. Andrei Ciolacu)