Zadowoleni z dotychczasowejrealizacji planów podczas zgrupowania są trenerzy Kolejorza. Piłkarze Lecha są już niemal na półmetku obozu w tureckim Belek. - Mamy jeszcze trochę pracy do wykonania. Cały czas chcemy podnosić nasze umiejętności, bo mamy rezerwy - zaznacza Rene Poms.
Poznaniacy w sobotę pracowali tylko raz. Przez niespełna godzinę ćwiczyli na siłowni. Po tym czasie zawodnicy, którzy grali z Zorią Ługańsk w dłuższym wymiarze czasu, biegali po plaży. Z kolei pozostała grupa złożona z czternastu piłkarzy pojechała na boisko na ponad godzinne zajęcia. Po południu zawodnicy mają czas na regenerację. - W niedzielę wracamy do pracy dwa razy dziennie - podkreśla Austriak.
Taka sytuacja będzie miała miejsce też w poniedziałek. - Ostatnie dni były bardzo intensywne, a my nie możemy zapomnieć o odpoczynku. Trenujemy tutaj naprawdę bardzo ciężko. Na niedzielę zaplanowaliśmy kolejny wymagający trening. Wkraczamy w drugą fazę zgrupowania. Mamy jeszcze tutaj to wykonania sporo pracy. Ale nie możemy zapomnieć o balansie między pracą, a odpoczynkiem - przyznaje Poms, który w samych superlatywach wypowiada się o zaangażowaniu zawodników.
Na zgrupowaniu sztab szkoleniowy ma do swojej dyspozycji aż 29 piłkarzy. - Każdy z nich w ostatnich dniach wykonał bardzo dobrą pracę. Cieszymy się przede wszystkim z tego, że wszyscy są zdrowi. Każdy z nas teraz ciężko trenuje, bo tylko w ten sposób możemy odnieść sukces. Jeśli chodzi o pierwszą część zgrupowania, to jesteśmy zadowoleni z każdego chłopaka. Każdy pracował naprawdę mocno - mówi drugi trener Kolejorza.
W przyszłym tygodniu drużyna rozegra dwa mecze kontrolne. To wpłynie też na plan pracy zespołu, który w Turcji będzie pracował do soboty 27 stycznia. Zawodnicy w Belek spędzał jeszcze sześć dni. W tym czasie poza jednostkami treningowymi czekają ich sparingi z FC Etyr oraz Hajdukiem Split, które będą okazją do oceny pracy wykonanej przed drużynę na zgrupowaniu.
- Wynik zawsze jest ważny, choć w przypadku sparingów nie jest najważniejszy. Można grać źle, ale wygrać. Nie o to chodzi w meczach towarzyskich. Mamy na boisku do zrealizowania swoje cele. Każdy zawodnik wie, co ma robić podczas spotkania. Staramy się doskonalić naszą taktykę i styl gry. Jeśli wygrywamy takie spotkania, to jest pozytywne. Istotne jest jednak to, żebyśmy grali swoje - kończy Poms.
Zapisz się do newslettera