Druga połowa niespodziewanie była zdecydowanie bardziej wyrównana niż pierwsza. Lech miał przewagę jednego zawodnika, ale na placu gry zupełnie nie było tego widać. Legia grała z kontrataku i to ona tworzyła groźniejsze sytuacje, jednak strzały zawodników gospodarzy były albo niecelne albo pewnie bronił je Burić. Lech najgroźniej zaatakował w 71 minucie. Po dośrodkowaniu Wilka, piłkę w polu karnym przejął Henriquez, wycofał ją do Stilica, a Bośniak pokonał Antolovica. Niestety dla poznaniaków w momencie podania Wilka Panamczyk znajdował się na pozycji spalonej i sędzia Górecki bramki nie uznał. W 80 minucie znów przypomnieli o sobie gospodarze. Po strzale z rzutu wolnego Kiełbowicza Burić sparował piłkę na słupek, ta spadła pod nogi Astika, którego dobitka trafiła w boczną siatkę. Osiem minut później Lech nie miał już tyle szczęścia. Kiełbowicz dośrodkował z rzutu wolnego, a Mezenga głową pokonał Burica i ustalił wynik spotkania.
Bramki: 38. Kucharczyk, 88 Mezenga - 9. Krivets
Sędzia: Mirosław Górecki (Ruda Śląska)
Żółte kartki: Rybus, Kiełbowicz, Vrdoljak, Antolović - Henriquez, Krivets
Czerwone kartka: 44. Rybus
Widzów: 22.304 (1.500 kibiców Lecha)
Legia: Antolović - Rzeźniczak, Astiz, Choto (70. Jędrzejczyk), Kiełbowicz - Manu, Borysiuk, Vrdoljak, Rybus - Kucharczyk (63. Radović), Chinyama (80. Mezenga)
Lech: Burić - Wojtkowiak (86. Kiełb), Bosacki, Arboleda, Henriquez - Injac, Kriwiec - Kikut (65. Wilk), Stilić (77. Wichniarek), Peszko - Rudnevs
Zapisz się do newslettera