- Zespół z Poznania ma bardzo dużą jakość i jego pomocnicy grają na wysokim poziomie. Mają tak szeroką kadrę, że jakości nie brak nawet na ławce - mówi trener Korony Kielce, Gino Lettieri przed sobotnim spotkaniem z Lechem Poznań.
Po jedenastu kolejkach Lotto Ekstraklasy zespół z Kielc - z dwoma punktami więcej - plasuje się w ligowej tabeli tuż nad Kolejorzem. W przypadku zwycięstwa lechitów, to oni wyprzedzą swojego najbliższego rywala i zaczną piąć się w górę.
- Jesteśmy przekonani, że na koniec sezonu Lech będzie stał w tabeli bardzo wysoko. Zespół z Poznania ma bardzo dużą jakość i jego pomocnicy grają na wysokim poziomie. Mają tak szeroką kadrę, że jakości nie brak nawet na ławce - mówi trener Korony, Gino Lettieri.
"Scyzory" przed 12. kolejką mają kłopoty z defensywą. Do Poznania razem z zespołem nie przyjadą bowiem kapitan kielczan Bartosz Rymaniak oraz Michał Gardawski, który jest podstawowym obrońcą Korony w obecnym sezonie. Obaj gracze pauzują ze względu na to, że w ostatnim starciu - przed przerwą na zgrupowania reprezentacji - otrzymali po czwartej żółtej kartce.
- To ważni zawodnicy, ale zespół składa się z jedenastu, a nawet większej liczby graczy. Jesteśmy w stanie załatać tę dziurę. Zagra pół nowej czwórki z tyłu, ale czy to będzie funkcjonowało? To inne pytanie. Trenowaliśmy już różne możliwości. W najbliższym czasie zadecydujemy, jak ostatecznie wystąpimy - wyjaśnia szkoleniowiec "Scyzorów".
Według oficjalnej strony zespołu z Kielc, prawdopodobnie w meczu z Kolejorzem zagra Łukasz Kosakiewicz, który zastąpi na prawej obronie Rymaniaka. - Nie będzie łatwo zastąpić Bartka. Mam nadzieję, że moją postawą przyczynie się do tego, żeby zdobyć komplet punktów w Poznaniu - kończy 28-letni defensor.
Zapisz się do newslettera