Władze Lecha Poznań z prezesem Rady Nadzorczej Jackiem Rutkowskim na czele oraz piłkarze Kolejorza: Krzysztof Kotorowski i Marcin Kamiński przyjechali dziś do Nowego Tomyśla na spotkanie mikołajkowe.
Najpierw przedstawiciele Lecha zjawili się w siedzibie Urzędu Miasta. Tam burmistrzowi Henrykowi Helwingowi i staroście nowotomyskiemu Andrzejowi Wilkońskiemu wręczone zostały pamiątkowe koszulki Kolejorza.
- Jesteśmy dziś w Nowym Tomyślu, bo wiemy, że tu podobnie jak i w wielu innych miastach Wielkopolski są nasi kibice. Interesuje nas przede wszystkim to jaką rolę odgrywa sport w życiu społeczności lokalnej. Często to właśnie władze samorządowe wspólnie z oddolnymi inicjatywami rodziców czy stowarzyszeń wypełniają zadania, na które kluby sportowe pozwolić sobie nie mogą - podsumował spotkanie wiceprezes Lecha Poznań Arkadiusz Kasprzak.
Następnie delegacja Kolejorza przybyła do Szkoły Podstawowej nr 1, gdzie spotkała się z uczniami tej placówki. Dzieci na wizytę lechitów przygotowały specjalny program, w realizację, którego zaangażowani zostali także piłkarze. Krzysztof Kotorowski i Marcin Kamiński musieli m.in. popisać się piłkarską żonglerką, a następnie odpowiadali na liczne pytania. Wśród przybyłych dzieci rozlosowane zostały gadżety Kolejorza, zawodnicy zaś podpisywali zdjęcia i plakaty.
- Dziś występujemy trochę w podwójnej roli. Z jednej strony sami rozdajemy prezenty, z drugiej sama nasza obecność jest dla tych dzieciaków prezentem - mówił Krzysztof Kotorowski.
Szczęściu dzieci dorównać mogła tylko radość Marcina Kamińskiego, który dziś po raz pierwszy powołany został do seniorskiej reprezentacji Polski.
- To coś pięknego, lepszego prezentu na mikołajki wymarzyć sobie nie mogłem - powiedział wyraźnie zadowolony defensor Kolejorza.
Ostatnim punktem programu była wizyta w Nowotomyskim Ośrodku Kultury, gdzie wiceprezes Kasprzak przedstawił zasady działania Karty Kibica Lecha Poznań. W gmachu ośrodka zorganizowano też specjalny punkt, w którym każdy chętny mógł sobie taką kartę wyrobić.
- Chcemy jeszcze bardziej otworzyć się na naszych kibiców. Dlatego nasze przybycie do Nowego Tomyśla to dopiero początek. W najbliższym czasie będziemy chcieli odwiedzać także inne miasta naszego regionu, w których mamy swoich wiernych kibiców - zapewnił Arkadiusz Kasprzak.
Zapisz się do newslettera