Zwycięstwo w meczu z Wisłą Kraków tchnęło sporo optymizmu w serca kibiców Kolejorza. Nie tylko wynik, ale też dobra gra cieszy trenera Lecha oraz samych piłkarzy - Liczę, że to zwycięstwo dam nam takiego pozytywnego kopa. To już widać po chłopakach na treningach. To co pokazaliśmy z Wisłą, to jest ten poziom, którego oczekują kibice. Chłopaki o tym wiedzą i myślę, że poniżej tego poziomu schodzić już nie będziemy. - mówi Jacek Zieliński. Można zatem zakładać, że wyjściowa jedenastka" Kolejorza może wyglądać podobnie jak ta w meczu z Wisłą. Trener Lecha przyznaje jednak, że nie trzyma się zasada mówiącej o tym, że zwycięskiego składu się nie zmienia" - Nie jestem wielkim zwolennikiem tego zwyczaju. Dla mnie na boisku zawsze grają ci, którzy aktualnie są po prostu najlepsi. Nie będę jednak ukrywał, że w tej chwili nie ma co zmieniać ustawienia, które się po prostu sprawdziło. W tym momencie dysponujemy w ataku takim, a nie innym potencjałem, bo Tomek Mikołajczak cały czas nie jest w pełni sil, więc nie bardzo mamy jakieś pole manewru - mówi szkoleniowiec Kolejorza.
Lech zatem zapewne znów zagra z dwójka defensywnych pomocników. Zmienić mogą się jednak wykonawcy. Ivan Djurdjević i Dimitrije Injac do ostatniej chwili będą bowiem leczyć urazy. To samo dotyczy Seweryna Gancarczyka, który ma problemy z kolanem. Na szczęście do dyspozycji trenerów będzie już Tomasz Bandrowski. Przeziębienie wyleczył już też Jakub Wilk, ale jemu ostatnio wyrósł mocny konkurent. - Nie róbmy z Możdżenia bohatera i gwiazdora po jednym meczu - przestrzega trener Zieliński - Faktycznie zagrał super mecz, ale nie zagłaskajmy go. Z drugiej strony wiem jednak, że to poukładany chłopak. Do występu gotowy był już od czterech tygodni, ale szczerze mówiąc, szykowaliśmy go bardziej na pozycję środkowego pomocnika. Z konieczności zagrał na lewej stronie i za to należą mu się dodatkowe pochwały. On jednak dopiero rozpoczyna swoja poważną przygodę z piłka i w tej chwili wszystkie atuty są jednak po stronie Jakuba Wilka. Mam jednak trochę bólu głowy z tego powodu, ale do niedzieli się z nim uporam.
Lechia w tym sezonie spisuje się całkiem nieźle. Piłkarze z Gdańska na swoim koncie mają tylko trzy punkty mniej niż lechici, zatem zwycięstwo pozwoliłoby im dogonić Kolejorza w tabeli. - Lechia pokazuje w tym sezonie naprawdę dobra, solidną piłkę. Przegrali co prawda w Chorzowie, ale to pokazali niezłą grę. W środku boiska grają piątką zawodników, kombinacyjnie. Do tego kibice na ich stadionie potrafią zrobić gorąca atmosferę. Czeka nas ciężki wyjazd, ale myślę, że najtrudniejsze chwile mamy już za sobą - mówi Zieliński.
Zapisz się do newslettera