- Do przerwy nasza gra wyglądała dobrze. Pozwoliliśmy Lechowi na stworzenie tylko jednej groźnej sytuacji, gdy głową strzelał Rudnev. My natomiast stworzyliśmy sobie dwie, po których powinniśmy strzelić. Niestety to się nie udało, a na początku drugiej połowy po dwóch prostych błędach straciliśmy dwie bramki i skończyła się nasza konsekwentna gra. Był radosny futbol, który nie mógł przynieść skutku. Mieliśmy jedną okazję na bramkę honorową, ale to wszystko. Lech był zespołem lepszym i wygrał zasłużenie - powiedział po meczu z Lechem Poznań, trener GKS-u Bełchatów Paweł Janas.
Zapisz się do newslettera