- Zagraliśmy na pewno lepiej niż z Legią Warszawa, ale rozstrzygnięcie jest to samo. Pierwsza połowa miała dwa oblicza. Początek był z naszej strony nerwowy, ale potem uspokoiliśmy grę. Po zmianie stron przejęliśmy inicjatywę i właśnie wtedy straciliśmy bramkę z rzutu wolnego. Cieszyć może, że druga bramka nie podłamała zespołu. Ruszyliśmy do odrabiania strat, musieliśmy się odsłonić, a Lech uwielbia grę z kontry i właśnie po nich strzelił kolejne gole. - mówił Ryszard Wieczorek.
Zapisz się do newslettera