- Zapowiada się ciekawy i dobry mecz. Moim zdaniem nie będzie szachów, a obie drużyny będą chciały grać w piłkę - mówi przed sobotnim spotkaniem z Lechem Poznań trener Piasta Gliwice, Waldemar Fornalik.
Piast Gliwice po sześciu spotkaniach Lotto Ekstraklasy zajmuje czwarte miejsce w tabeli z dorobkiem 12 punktów. Tyle samo "oczek" na swoim koncie ma Kolejorz, który znajduje się dwie pozycje wyżej. Gliwiczanie w bieżących rozgrywkach dwukrotnie musieli uznać wyższość przeciwnika. Wśród nich była Legia Warszawa oraz Jagiellonia Białystok. - Lech prezentuje podobny poziom do Jagiellonii, a potencjał ma zbliżony do Legii. To czołówka ligi, zarówno jeśli chodzi o umiejętności, jak i aktualną dyspozycję - ocenia najbliższego rywala trener Piasta, Waldemar Fornalik na oficjalnej stronie gliwickiego klubu.
Ubiegłotygodniowe zwycięstwo z Cracovią przerwało passę dwóch porażek z rzędu Piasta. Pozwoliło to niebiesko-czerwonym na nowo nabrać pewności siebie. Do spotkania z Kolejorzem podchodzą w optymistycznych nastrojach.
- To zwycięstwo były nam bardzo potrzebne. Graliśmy dobrze, ale nie zdobywaliśmy punktów. Po dwóch porażkach było widać u naszych zawodników pewność siebie, wiarę we własne umiejętności i właśnie to potwierdziliśmy w meczu z Cracovią. Sobotni mecz zapowiada się bardzo ciekawie. Moim zdaniem nie będzie szachów, a obie drużyny będą chciały grać w piłkę - komentuje szkoleniowiec.
Podczas sobotniego meczu Waldemar Fornalik nie będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników. Tomasz Jodłowiec nie wystąpił w dwóch ostatnich pojedynkach niebiesko-czerwonych, z kolei Aeksandar Sedlar ominął spotkanie z Cracovią. Występy obu tych graczy stoją pod znakiem zapytania. - Drobny uraz zgłosił również Martin Konczkowski - mówi opiekun Piasta. - Prawdopodobnie do mojej dyspozycji będzie Jakub Szmatuła - wspomina o zawodniku, który nie zagrał w ostatnim meczu z "Pasami" z powodu problemów mięśniowych.
Zapisz się do newslettera