Lech Poznań w meczu 33. kolejki Lotto Ekstraklasy pokonał Pogoń Szczecin 2:0. Bramki dla Kolejorza zdobywali Marcin Robak i Łukasz Trałka. Dzięki wygranej Kolejorz utrzymał pozycję wicelidera rozgrywek.
Spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia gospodarzy, którzy za wszelką cenę chcieli podtrzymać serię ligowych zwycięstw. Kolejorz od pierwszej minuty zaatakował rywala, zagrał wysokim pressingiem i szybko stworzyli sobie sytuację bramkową. Już w 4. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Raduta w polu karnym najlepiej zachował się Trałka, a piłka po jego strzale zatrzymała się na poprzeczce.
Poznaniacy dłużej utrzymywali się przy piłce, a "Portowcy" koncentrowali się na tym, by nie stracić bramki. Długimi fragmentami bronili niemal całą jedenastką, utrudniając przeciwnikom skonstruowanie akcji. W 21. minucie przeprowadzili jednak groźnie zapowiadający się kontratak. Listkowski pobiegł w kierunku bramki i zagrał do wbiegającego w szesnastkę Korta. W ostatniej chwili podanie jednak przerwał Wilusz.
Lechici byli jednak lepsi i oddawali wiele strzałów na bramkę. W 28. minucie z woleja uderzał Wilusz, ale trafił w Słowika. Kilka chwil później Słowik odbił piłkę po próbie Makuszewskiego. W 35. minucie piłka w końcu wpadła do bramki. W zamieszaniu po rzucie wolnym najlepiej zachowal się Robak, który sprytnym uderzeniem pokonał bramkarza rywali. Później blisko zaskoczenia Słowika był jeszcze aktywny tego dnia Makuszewski, ale golkiper odbił piłkę.
Po przerwie Kolejorz dążył do szybkiego podwyższenia rezultatu. Blisko tego był w 52. minucie. Z rzutu wolnego uderzał Majewski, piłka odbiła się od wewnętrznej strony słupka, ale ostatecznie wypadła w pole karne. Z upływem czasu do głosu dochodzili goście. Dużo zamieszania robił Gyurcso, który dwukrotnie strzelał na bramkę Putnockiego. Na szczęście bez powodzenia.
Przewaga ze strony Pogoni otwierała jednak drogę do kontrataków. Bramkę jednak zdobyli z ataku pozycyjnego. Makuszewski zagrał w tempo do Kędziory, który wbiegł w pole karne i podał do Trałki, a ten umieścił piłkę w pustej bramce. Po chwili ładną akcją popisał się Makuszewski, który minął dwóch rywali, wbiegł w pole karne, ale zagrał niedokładnie.
Podobnych okazji Kolejorz miał więcej. Brakowało w nich dokładności, a większe zagrożenie lechici stwarzali, gdy przenosili ciężar gry na połowę rywala. Tak było chociażby w 80. minucie, gdy po dośrodkowaniu Raduta w polu karnym głową uderzał Trałka. Futbolówka po tej próbie minęła poprzeczkę bramki rywala. Po chwili swoją sytuację miał też Kędziora. Obrońca Lecha uderzał z dużej odległości, ale nie zaskoczył Słowika. Do końca spotkania nic już się nie wydarzły i poznaniacy mogli świętować piąte ligowe zwycięstwo z rzędu.
Bramki: Robak (35), Trałka (64)
Żółta kartka: Kędziora - Nunes
Lech: Matus Putnocky - Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Maciej Wilusz, Volodymyr Kostevych - Łukasz Trałka, Maciej Gajos, Radosław Majewski (86. Paweł Tomczyk) - Maciej Makuszewski (80. Abdul Aziz Tetteh), Marcin Robak (75. Dawid Kownacki), Mihai Radut
Pogoń: Jakub Słowik - David Niepsuj, Cornel Rapa, Sebastian Rudol, Hubert Matynia (76. Sebastian Kowalczyk) - Rafał Murawski (80. Mate Cincadze), Mateusz Matras - Adam Gyurcso, Dawid Kort, Ricardo Nunes - Marcin Listkowski (64. Seyia Kitano)
Widzów: 15 86
Zapisz się do newslettera