W drugim i ostatnim meczu sparingowym podczas zgrupowania w Niemczech, Lech Poznań przegrał z FC Augsburg 1:3. Piłkarze z Bundesligi do przerwy prowadzili 3:0, a rozmiary porażki zmniejszył Bartosz Ślusarski, który wykorzystał rzut karny.
Ostatni sparing Lecha Poznań z niemieckim FC Augsburg rozgrywany na stadionie w Neustadt am Donau cieszył się dużym zainteresowaniem kibiców, którzy licznie zgromadzili się na obiekcie imienia Antona Treffera. W tym spotkaniu w barwach Kolejorza po raz pierwszy zagrał Kebba Ceesay, który wyszedł w podstawowej jedenastce i zajął miejsce na prawej stronie bloku defensywnego.
Początek spotkania był dobry w wykonaniu poznaniaków. Lech był częściej przy piłce, choć bramce rywala zagrozić nie potrafił. Augsburg pierwszą groźną akcję przeprowadził w 18 minucie. Szybkie zagrania z pierwszej piłki wprowadziły Bance w pole karne, który mocnym strzałem pod poprzeczkę pokonał Kotorowskiego. Dwie minuty później było już 2:0 dla Niemców. Z prawej strony precyzyjnie dośrodkował Musona, a Sio strzałem głową z bliska nie dał szans bramkarzowi Kolejorza. Po zdobyciu dwóch goli Augsburg całkowicie przejął inicjatywę i w 28 minucie jeszcze podwyższył prowadzenie. Z prawej strony znów dokładnie dośrodkował Musona, a Bance z pięciu metrów dopełnił formalności. Lech w pierwszej połowie zdołał odpowiedzieć jedynie strzałem Wilka zza pola karnego, który obronił Jentzsch.
W przerwie w drużynie poznańskiego Lecha doszło do dziewięciu zmian. Na placu gry pozostali jedynie Kotorowski i Ceesay, który został przesunięty na środek obrony. Lepiej tą odsłonę gry rozpoczęli jednak Niemcy. W 49 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Oehrl trącił piłkę głową i ta spadła pod nogi Wernera, który jednak nie zorientował się w sytuacji. Lech odpowiedział w 55 minucie. Z lewej strony dośrodkował Tonev, a Ślusarski uderzył nad bramką. W 61 minucie bliski zdobycia bramki był Sio, który zdecydował się na strzał z dystansu, a piłka po rykoszecie spadła tuż za poprzeczką bramki Lecha. Pięć minut później nad stadionem w Neustadt am Donau rozpętała się ulewa, a po chwili burza z piorunami i sędzia zmuszony był przerwać mecz. Piłkarze wrócili na plac gry po blisko kwadransie i natychmiast sytuację stworzyli sobie zawodnicy Augsburga. Petrzela popisał się indywidualną akcją i wyłożył piłkę do Wernera, którego strzał jednak kapitalnie obronił Kotorowski. Potem dwie okazje mieli poznaniacy, obie po dośrodkowaniach Toneva. Najpierw jednak obrońcy zablokowali strzał Bereszyńskiego, a następnie w światło bramki nie trafił Ślusarski. W 81 minucie Lechowi w końcu udało się zdobyć bramkę. Ślusarski wpadł w pole karne i zdaniem arbitra został w nim sfaulowany. Jedenastkę na gola zamienił sam poszkodowany i ustalił wynik spotkania.
Lech Poznań - FC Augsburg 1:3 (0:3)
Bramki: 0:1 Bance (18), 0:2 Sio (20), 0:3 Bance (28), 1:3 Ślusarski (81-karny)
Lech: Krzysztof Kotorowski - Kebba Ceesay (60. Adrian Cieślak), Hubert Wołąkiewicz (46. Tomasz Kędziora) , Manuel Arboleda (46. Marcin Kamiński), Jarosław Ratajczak (46. Luis Henriquez) - Mateusz Możdżeń (46. Jacek Kiełb), Rafał Murawski (46. Łukasz Trałka), Szymon Drewniak (46. Karol Linetty), Jakub Wilk (46. Aleksandar Tonev) - Gergo Lovrencsics (46. Bartosz Bereszyński), Vojo Ubiparip (46. Bartosz Ślusarski)
Zapisz się do newslettera