Niezwykle udanie powrócili na stadion przy ulicy Bułgarskiej piłkarze Lecha Poznań. Mecz z Cracovią podopieczni Jacka Zielińskiego rozpoczęli z dużym rozmachem. Już w 4 minucie świetną okazję miał Robert Lewandowski, który otrzymał doskonałe podanie od Semira Stilića, minął bramkarza, ale z ostrego kąta był już tylko w stanie posłać piłkę w boczną siatkę. Chwilę później Sergei Krivets podał do Sławomira Peszko, ale ten strzelił wprost w Marcina Cabaja. Cracovia swoich szans szukała w kontratakach. W 15 minucie Jasmin Burić dalekim wyjściem uprzedził Alexadru Suvorova. W 20 minucie po błyskawicznej kontrze napastnik Cracovii potężnym uderzeniem z lewej strony pola karnego nie dał już jednak szans bramkarzowi Kolejorza.
Lechici odpowiedzieli niemal natychmiast. Peszko popędził prawą strona boiska, zagrał w pole karne, gdzie całą akcję zamknął Krivets i wślizgiem wpakował piłkę do siatki. Trzynaście minut później Kolejorz był już na prowadzeniu. Akcję znów rozpoczął Peszko, po jego uderzeniu piłka odbijła się od Cabaja i Derbicha, a następnie dopadł do niej Lewandowski i z bliska wpakował do siatki.
Po zmianie stron mocno do odrabiania strat zabrali się piłkarze Pasów". Podopieczni Oresta Lenczyka przez pierwszy kwadrans posiadali inicjatywę i kilka razy pod polem karnym Kolejorza zrobiło się groźniej. Częściej do akcji ofensywny włączał się Mateusz Sacha, aktywny był też Suvorov, a sporo ożywienia w szeregach ofensywny Cracovii wprowadził desygnowany na boisko po przerwie Radosław Matusiak. Z upływem kolejnych minuty tempo gry siadało, bowiem na źle przygotowanej murawie zawodnikom grało się po prostu coraz trudniej. Lechici nie atakowali już tak często jak w pierwszej połowie, ale wystarczyła jedna groźna akcja i zrobiło się już 3:1. W 64 Peszko w swoim stylu popędził prawym skrzydłem, tym razem jednak dośrodkowanie przerodziło się w strzał i piłka wpadła do bramki, spadają Cabajowi za kołnierz". Cracovia mogła odpowiedzieć już w kolejnej akcji, ale strzał głową Szeligi fantastycznie obronił Burić. W samej końcówce doskonałą okazję miała jeszcze Lewandowski, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem próbował technicznego uderzenia, ale piłka przeleciała nad bramką.
Lech Poznań - Cracovia 3:1 (2:1)
Bramki: 23.Krivets, 37. Lewandowski, 64. Peszko (Lech) - 20.Suworow (Cracovia)
Żółte kartki: Injac, Gancarczyk (Lech) - Klich (Cracovia)
Sędziował: Mirosław Górecki (Katowice)
Widzów 11.500
Lech Poznań: Jasmin Burić - Grzegorz Wojtkowiak, Manuel Arboleda (21. Seweryn Gancarczyk), Bartosz Bosacki, Ivan Djurdević - Sławomir Peszko, Dimitrije Injac, Semir Stilić (79. Jan Zapotoka), Tomasz Bandrowski, Siergiej Kriwiec (66. Tomasz Mikołajczak) - Robert Lewandowski.
Cracovia Kraków: Marcin Cabaj - Mariusz Sacha, Piotr Polczak, Marek Wasiluk, Łukasz Derbich - Arkadiusz Baran (83. Wojciech Łuczak), Mateusz Klich, Sławomir Szeliga, Dariusz Pawlusiński (83. Krzysztof Kaliciak) - Alexandru Suvorov, Georgij Owsjannikow (46. Radosław Matusiak).
Zapisz się do newslettera