Piłkarze Lecha Poznań na ostatni mecz z Cracovią wychodzili na boisku mając jeszcze teoretyczne szanse na Mistrzostwo Polski. Do tego potrzebna była jednak porażka Wisły w meczu ze Śląskiem i zwycięstwo Kolejorza. Lechici nie zamierzali się jednak oglądać na wynik z Krakowa i efektownie pożegnać się z poznańską publicznością. Mimo, że gry nie ułatwiał gęsto padający deszcz zawodnicy obu zespołów przy Bułgarskiej stworzyli bardzo ciekawe widowisko. Lech w swoim stylu od początku spotkania starał się narzucić przeciwnikowi swój styl gry i długo utrzymywać się przy piłce. Walcząca o utrzymanie Cracovia nie zamierzał się jednak wcale bronić, a obronę Kolejorza próbowali rozerwać głównie Dariusz Pawlusiński i Bartosz Ślusarski. Lechici na prowadzenie wyszli w 12 minucie. Po uderzeniu Roberta Lewandowskiego piłka uderzyła w słupek, ale w odpowiednim miejscu w polu karnym stał już Hernan Rengifo, który bez problemów strzelił do pustej bramki. Mimo prowadzenia poznaniacy szukali kolejnych goli. W 21 minucie po świetnej indywidualnej akcji groźnie z ostrego kąta strzelał Rafał Murawski, ale Marcin Cabaj zdołał odbił piłkę. Chwilę później po uderzeniu Marcina Kikuta Cracovię uratował Słupek. Goście atakowali nieco rzadziej, ale po uderzeniach Ślusarskiego pod bramką Kolejorza kilka razy było gorąco.
Druga połowa rozpoczęła się po myśli gości. Już 40 sekund po wznowieniu gry piłka trafiła w polu karnym do nie pilnowanego Sławomira Szeligi, a ten silnym uderzeniem nie dał szans Ivanowi Turinie. Humory zawodnikom trenera Artura płatka w 68 minucie popsuł jednak ponownie Rengifo, który wykorzystał dobre podanie Sławomira Peszko i ponownie z kilku metrów umieścił piłkę w siatce. Walcząca o ligowy by Cracovia nie miała jednak zamiaru się poddawać. W 82 minucie miejsce w polu karnym znalazł sobie Tomasz Moskała i uderzeniem z 10 metrów doprowadził do wyrównania. W ostatnim minutach oba zespoły atakowały, bo lechici chcieli bronić drugiego miejsca w lidze, a Cracovia szukała trzeciej bramki, która dałaby jej pewne utrzymanie. Bramki na Bułgarskiej jednak już nie padły i Lech ostatecznie sezon zakończył na trzecim miejscu, a Cracovii nie udało się uratować ligowego bytu.
Lech Poznań - Cracovia Kraków 2:2 (1:0)
Bramki: 12. i 68. Rengifo (Lech) - 46. Szeliga, 82. Moskała (Cracovia)
Sędziował: Marcin Borski (Warszawa).
Widzów: 16.000
Żółte kartki: Henriquez (Lech) - Tupalski (Cracovia)
Lech: Ivan Turina - Marcin Kikut, Manuel Arboleda, Zlatko Tanevski, Luis Henriquez - Dimitrije Injac (66. Ivan Djurdjevic), Rafał Murawski, Semir Stilic (57. Jakub Wilk), Tomasz Bandrowski (46. Sławomir Peszko) - Robert Lewandowski, Hernan Rengifo.
Cracovia: Marcin Cabaj - Przemysław Kulig, Piotr Polczak, Łukasz Tupalski, Łukasz Derbich - Paweł Sasin (70. Tomasz Moskała), Dariusz Kłus (86. Arkadiusz Baran), Marek Wasiluk, Sławomir Szeliga (64. Paweł Nowak), Bartosz Ślusarski - Dariusz Pawlusiński.
Zapisz się do newslettera