Jagiellonia punkty urywa najgroźniejszym rywalom, a jednak z Lechem ma zawsze problemy.
Nie zajmuję się już przeszłością. W życiu trenera jest tak, że w zeszłym tygodniu zremisowaliśmy z Wisłą, a w środę przegraliśmy w Kielcach i o tym spotkaniu z Białegostoku już nikt nie pamięta. Teraz koncentrujemy się już tylko na tym, żeby jak najlepiej przygotować się do następnego spotkania. Nie da się jednak ukryć, że to Lech jest faworytem tego meczu.
Lech zagra bez Sławomira Peszko, to spora strata?
Wydaje mi się, że Lech ma tylu dobrych piłkarzy, że nie będzie to większym problemem dla trenera Zielińskiego. Dysponuje bardzo silną, wyrównaną kadrą.
Czy Pana zawodnicy mogą jeszcze odczuwać skutki pucharowego meczu z Koroną?
Mamy drobne urazy po meczu pucharowym, ale mam nadzieję, że zawodnicy dojdą do pełni sił. Do niedzieli mają trochę czasu na odpoczynek. To są profesjonaliści, mamy cały sztab ludzi odpowiedzialny za to, żeby zawodnicy byli dobrze przygotowani do meczu. Liczę, że zregenerujemy siły i zagramy w Poznaniu dobry mecz.
Kolejorz wrócił na Bułgarską, to chyba dodatkowy atut gospodarzy?
Bez dwóch zdań, na Bułgarskiej gra się znacznie trudniej. Pełen stadion zawsze niesie Kolejorza. Na pewno jednak nie przyjedziemy do Poznania po to, żeby się położyć.
Ofensywny kwartet Lewandowski, Stilić, Krivets, Peszko to największa siła Lecha?
- Nie można mówić, że tylko ci zawodnicy kreują grę Lecha. Trener Jacek Zieliński ma w składzie wielu znakomitych zawodników. Siłą jest cały zespół, szkoleniowiec dobrze to poukładał, doszły wzmocnienia, a do tego Lech ma sporo indywidualności.
Zapisz się do newslettera