W poprzednim meczu ligowym z Lechią Gdańsk dwie żółte kartki i w konsekwencji czerwoną obejrzał Dimitrije Injac. Już pierwsze żółtko pomocnika Lecha Poznań oznaczało, że zabraknie go w niezwykle prestiżowym meczu z Legią Warszawa.
To spore osłabienie poznańskiej drużyny. Injac jest niezwykle ważnym ogniwem układanki trenera Jose Mari Bakero. W obecnym systemie gry Lecha pełni on rolę defensywnego pomocnika, który odpowiada nie tylko za rozbijanie ataków rywali, ale również regulowanie tempa gry i pomoc obrońcom w rozegraniu piłki.
Hiszpański szkoleniowiec Kolejorza od początku swojej pracy w Lechu konsekwentnie stawia na serbskiego pomocnika. Injac nie grał tylko wtedy, gdy pauzował za żółte kartki. Zdarzyło się to tylko dwukrotnie. W pozostałych spotkaniach Injac najczęściej wychodził w podstawowym składzie, co najdobitniej pokazuj jak istotnym jest elementem zespołu Kolejorza.
Pocieszające są jedyni statystyki meczów za kadencji Jose Mari Bakero, w których Injac wystąpić nie mógł. Pierwszy taki przypadek miał miejsce w 17. kolejce minionego sezonu. Wówczas Lech pokonał w Gdyni Arkę 3:0, ale wszystkie bramki padły w ostatnich pięciu minutach spotkania. Drugi raz bez Injaca Lech musiał sobie radzić w 1/16 finału Pucharu Polski z Chrobrym Głogów. Ten mecz również zakończył się rezultatem 3:0 dla poznaniaków, ale nie miał już tak dramatycznego przebiegu jak pojedynek w Gdyni.
Zapisz się do newslettera