Lech będzie gotowy na Udinese

Trochę wcześniej w tym roku Lech zacznie grać o stawkę niż miało to miejsce w poprzednich latach. Czy zatem zmieni się coś w tych zimowych przygotowaniach?
- Zmieni się tylko w tym sensie, że skrócimy trochę cały okres przygotowawczy. Wszyscy się jednak cieszymy, że zaczniemy wcześniej, bo przecież każdy tęskni za graniem w piłkę. Warunki ku temu są, bo przecież wszędzie teraz mamy podgrzewane płyty. W związku z tym nie ma na co narzekać. Skracamy wszystko tak, by na ten pierwszy mecz z Udinese być w formie

W Szklarskiej zawodnicy przerabiają dokładnie to samo co w poprzednich latach?
- Tak, poza tym, że tak jak mówiłem wszystko skracamy. Okres akumulacji będzie bardzo króciutki, będzie trwał zaledwie dziesięć dni. Potem przejdziemy w okres intensyfikacji, zaczniemy go przed samym wyjazdem do Turcji. Na drugim obozie już głównie same gierki, tam skoncentrujemy się już na kompletowaniu zespołu. Zagramy cztery sparingi w ciągu ośmiu dni.

Czy dla sztabu szkoleniowego skrócony okres przygotowawczy, to trochę problem w perspektywie przygotowania zespołu już na cały rok do rozgrywek?
- Wydaje mi się, że nie. Ja się nawet cieszę, piłka zmierza nawet do tego, żeby te okresy przygotowawcze były bardzo krótkie. Poza tym, cieszy mnie bardzo, że wstępne wyniki zawodników, które zebraliśmy po tych krótkich urlopach są bardzo dobre. Mieliśmy zatem świetną pozycję wyjściową. Zawodnicy praktycznie nic nie stracili przez tą przerwę. Dzięki temu mogliśmy bardzo dobrze wejść w ten okres przygotowawczy. Zresztą tak naprawdę całą pracę rozpoczęliśmy znacznie wcześniej. W czasie tego trzytygodniowego urlop zawodnicy tak naprawdę odpoczywać mieli tylko siedem dni, a potem już wchodzić w treningi indywidualne.

Po zawodnikach widać tu w Szklarskiej Porębie, że ci którzy już przechodzili te ciężkie treningi w poprzednich latach, teraz zdecydowanie lepiej znoszą obciążenia?
- Tak to bardzo sympatyczne. Po niektórych treningach słychać oklaski. Widać, że jest w tym wszystkim radość i to jest najważniejsze. Tworzymy fajny zespół. Niestety w tym okresie treningi charakteryzują się dużą objętością. Tak to już jest, że w pewnym momencie niektóre rzeczy po prostu musimy zrobić.