Kolejorz rozpoczął przygotowania

Poznaniacy badania przechodzą w Zakładzie Fizjologii Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu. Podczas testów mierzone są parametry wydolności tlenowej. - Wyznaczane są progi metaboliczne, pułap tlenowy, tętno i jego zakresy. To materiał do analizy dla zawodnika - przyznaje przeprowadzający badania dr Jakub Kryściak.

Jako pierwszy na testach pojawił się Jakub Moder. Po nim na testach pojawiali się kolejni piłkarze. Każdy z nich spędzał w specjalnie przygotowanej sali kilkanaście minut. Po trzyminutowej rozgrzewce w tempie 10 km/h piłkarze rozpoczynają właściwy test. Podczas niego prędkość co minutę zwiększa się o 0,7 km/h. Piłkarze biegają do momentu, w którym ich organizmy nie potrafią utrzymać wzrastającego tempa.

- Rozgrzewkę przeprowadzamy na wysokim poziomie, a później zwiększamy prędkość co minutę. Robimy to po to, żeby doprowadzić zawodnika do jego maksymalnego obciążenia. W ten sposób sprawdzamy jego tolerancję wysiłkową i określamy parametry, które charakteryzują jego maksymalne obciążenia - zaznacza Kryściak.

Zanim zawodnik weźmie udział w teście na plecy zakładana jest specjalna aparatura. Na twarz piłkarz zakłada maskę, w której znajduje się aparatura mierząca wszystkie współczynniki za pomocą gazów oddechowych. Analiza zmęczenia jest przeprowadzana na podstawie wydalanego z organizmu dwutlenku węgla i pobieranego z powietrza tlenu.

Jednym z pierwszych piłkarzy, który pojawił się na poznańskiej uczelni był Lasse Nielsen. - To było bardzo proste ćwiczenie. Biegniesz i biegniesz do chwili, w której umierasz - śmieje się piłkarz. - Bardzo ważna podczas tego testu jest głowa. Trzeba utrzymać dobre tempo przez jak najdłuższy czas. Tak naprawdę do chwili, w której twoje nogi nie odmówią posłuszeństwa - zaznacza Duńczyk.

Nie wszyscy zawodnicy w poniedziałek wezmą udział w testach progresywnych. We wtorek zaplanowane są badania dla dziewięciu piłkarzy. Wśród nich będzie m.in. Maciej Gajos i Darko Jevtić. Ostatnie poniedziałkowe testy rozpoczną się o godz. 15:00. - Nie chcemy robić badań pod wieczór, dlatego zdecydowaliśmy się zaplanować część z nich na wtorek - podkreśla przeprowadzający badania fizjolog.