W dzisiejszych zajęciach na siłowni normalnie z resztą zespołu pracował Marcin Kikut. Prawy obrońca Lecha Poznań wraca do pełnej sprawności po kontuzji, jakiej nabawił się w pucharowym meczu z Podbeskidziem w poprzednim sezonie.
- Obecnie zakończyliśmy pierwszy cykl rehabilitacyjny, który trwał siedem tygodni. Przez ten czas pracowaliśmy przede wszystkim nad pojemnością tlenową. Jestem bardzo zadowolony z postępów i w najbliższych dwóch tygodniach rozpoczniemy ćwiczenia, w których zobaczymy jak Marcin będzie sobie radził przy hamowaniu nagłych zwrotach kierunku biegów - mówi trener przygotowania fizycznego Luis Mila.
W ciągu tych najbliższych dwóch tygodni "Kiki" będzie miał już także pierwsze treningi z piłką, a to jest rzecz, której w ostatnim czasie defensorowi Kolejorz brakowało najbardziej. - Głód piłki jest już ogromny. Za nami połowa rundy i przez ten czas zdążyłem się już napatrzeć jak grają koledzy. Nie spodziewałem się, że mój powrót na boisko będzie trwał tak długo. Po tak poważnej operacji chrząstki nie chciałem jednak ryzykować. Uzbroiłem się w cierpliwość, ćwiczę intensywnie i wiem, że zbliżam się ku końcowi. Październik będzie przełomowy. Na razie wyniki w Rehasport są bardzo dobre i jeśli nadal tak będzie to może już pod koniec miesiąca wrócę na boisko - dodaje Kikut.
Zapisz się do newslettera