Zawodnicy Lecha Poznań są zgodni - wsparcie kibiców jest nieocenione. Trudno się więc dziwić, że mają nadzieję na ich liczne przybycie na najbliższy mecz z Lechią Gdańsk (niedziela, 23 lutego, godz. 17:30). - Myślę, że fani, którzy przybędą na stadion, zobaczą dobre spotkanie - mówi kapitan Kolejorza, Thomas Rogne.
Są nieodłączną częścią piłkarskiego widowiska i jednym z pierwszych skojarzeń przychodzących na myśl, słysząc słowo "mecz". Kibice - bo o nich mowa - według wielu są czynnikiem nadającym sens rozgrywaniu spotkań. Tworzą niezwykłą atmosferę, a ich wsparcie okazywane swojej ulubionej drużynie potrafi być nieocenione, dodając dodatkowych sił oraz otuchy w trudnych chwilach.
Niedosyt i złość to emocje towarzyszące lechitom po ostatnim gwizdku sędziego niedzielnego spotkania w Krakowie (Cracovia - 1:2). Podobne odczucia dało wyczuć się wśród kibiców, którzy - pomimo wyniku - dostrzegli kilka pozytywów w grze zawodników trenera Dariusza Żurawia.
- Kibice są naszym dwunastym zawodnikiem. Zawsze możemy liczyć na ich wsparcie - mówi kapitan Kolejorza, Thomas Rogne. - Z Rakowem zagraliśmy naprawdę dobre spotkanie. Pokazaliśmy ciekawy futbol, podobnie, jak w meczu z Cracovią. Nie udało się jednak uzyskać pozytywnego rezultatu, przez co jesteśmy głodni gry i chcemy się zrewanżować. Odbyliśmy solidny trening. Myślę, że to przyniesie efekty i fani, którzy przybędą na stadion, zobaczą naprawdę fajny mecz - dodaje.
Niebiesko-biali wracają na stadion przy ulicy Bułgarskiej. W osiągnięciu korzystnego wyniku w meczu z Lechią Gdańsk upatrują ponownego wejścia na zwycięską ścieżkę. - Mamy nadzieje, że kibice licznie przybędą w niedzielę na stadion. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby pokazać się z dobrej strony i niesieni ich dopingiem, wygrać - deklaruje stoper.
Zapisz się do newslettera