Juniorzy starsi tracą punkty po szalonym spotkaniu. W niedzielę podopieczni trenera Bartosza Bochińskiego zremisowali we Wronkach w ramach 11. kolejki Centralnej Ligi Juniorów z Pogonią Szczecin 4:4. Gole dla niebiesko-białych strzelili Dawid Zięba, Kamil Budych, Kacper Kroczyński i Kacper Sommerfeld.
Cztery bramki przed upływem dziesiątej minuty? Następne trzy w kolejnym kwadransie? Nie są to sceny, które obserwujemy zbyt często, a takie właśnie miały miejsce przy okazji spotkania juniorów starszych Kolejorza i Pogoni. Zaczynając chronologicznie, festiwal strzelecki rozpoczął skrzydłowy Dawid Zięba, który skorzystał z asysty Ksawerego Kukułki. Szczecinianie odpowiedzieli, zanim minęło 60 sekund, ale po chwili ponownie to gospodarze znaleźli się na czele rywalizacji. Tym razem do stojącej piłki podszedł Kamil Budych, uderzył bardzo mocno i z pomocą rykoszetu cieszył się z trafienia.
Przyjezdni ponownie wyprowadzili szybki cios i po rzucie karnym doprowadzili do wyrównania, jednak dwa kolejne gole to już dzieło lechitów. Najpierw celne dogranie z prawej strony Sebastiana Goca na bramkę zamienił Kacper Kroczyński, a następnie centrę Budycha z narożnika na raty finalizował Kacper Sommerfeld. Niedługo później także i Pogoń powiększyła swój dorobek, bo po swoim rzucie rożnym wykorzystała drzemkę niebiesko-białych we własnej "szesnastce".
Zespół szkoleniowca Bochińskiego chciał sięgnąć po piątą wygraną w szóstym kolejnym meczu i w ofensywie robił wiele, by tego dokonać. Ta dałaby awans na drugą lokatę w tabeli i zrównanie się punktami z przewodzącym stawce Górnikiem Zabrze. Żeby jednak tego dokonać, trzeba było najlepiej odskoczyć rywalowi ponownie na dwa trafienia oraz uspokoić sytuację w tyłach. O ile to pierwsze jeszcze przed przerwą się nie udało, o tyle obrona z dobrze interweniującym Krystianem Dożynkiewiczem na czele już do końca tej części zaskoczyć się nie dała.
Niedługo po zmianie stron i jednej korekcie w składzie (Dawid Ławniczak za Dziubę) Lech mógł i powinien podwyższyć wynik. "Jedenastkę" wywalczył Goc, ale intencje wykonującego ją Budycha wyczuł golkiper ze Szczecina. Dobitka Kroczyńskiego natomiast przeleciała już nad poprzeczką i lechitom miało prawo towarzyszyć duże poczucie niedosytu. Przysłowie o niewykorzystanych okazjach mogło znaleźć odzwierciedlenie w rzeczywistości już po kilku minutach, gdy piłka po uderzeniu jednego z Portowców odbiła się od słupka. W kolejnych fragmentach obie drużyny wykreowały sobie całkiem sporo niezłych szans, ale pod bramką przeciwnika nie wykazywały odpowiednio zimnej głowy. Finalnie sposób na defensywę naszych zawodników znaleźli goście, którzy po faulu wprowadzonego z ławki Adriana Tymińskiego nie pomylili się z jedenastu metrów i cieszyli się z punktu wywalczonego w ostatniej akcji starcia.
Za tydzień juniorom starszym Kolejorza przyjdzie się zmierzyć na wyjeździe z inną ekipą z dolnych rejonów tabeli. W niedzielę niebiesko-biali powalczą bowiem o punkty w Legnicy z zamykającą tabelę Miedzią.
Bramki: Zięba (4.), Budych (8.), Kroczyński (15.), Sommerfeld (21.) – (5.), (9. – karny), (23.), (90. - karny)
Lech Poznań: Krystian Dożynkiewicz – Sebastian Goc (73. Adrian Tymiński), Kamil Budych, Kacper Orzechowski, Ksawery Kukułka – Mateusz Wójcik (60. Aleksander Nadolski), Kacper Sommerfeld, Maksymilian Dziuba (46. Dawid Ławniczak) – Dawid Zięba (76. Maksym Pietrzak), Kacper Kroczyński, Jakub Antczak (80. Filip Warciarek)
Zapisz się do newslettera