Juniorzy młodsi Lecha Poznań zapewnili sobie w piątek mistrzostwo jesieni grupy B Centralnej Ligi Juniorów do lat 17. Zespół trenera Bartosza Bochińskiego pokonał w meczu wyjazdowym Chemika Bydgoszcz 3:1 po trafieniach Karola Kalaty (dwóch) oraz Filipa Wolskiego. Wobec porażki drugiej w stawce Lechii Gdańsk ekipa Kolejorza może cieszyć się z tytułu najlepszej drużyny tej części sezonu na trzy kolejki przed zakończeniem tegorocznych zmagań.
Imponująca postawa ekipy szkoleniowca Bochińskiego w tej kampanii sprawiła, że po mistrzostwo pierwszej części rozgrywek grupy B Centralnej Ligi Juniorów do lat 17 mogła ona sięgnąć już na trzy tygodnie przed końcem rywalizacji. Niebiesko-biali wygrali siedem spotkań z rzędu i znacząco oddalili się od reszty swojej stawki. Na tyle, że zajmująca pozycję wicelidera Lechia Gdańsk przy stracie punktów w piątkowych derbach z Arką Gdynia i ewentualnym zwycięstwie Kolejorza w Bydgoszczy straciłaby szansę na dogonienie lechitów.
Żeby myśleć o tytule już po jedenastu kolejkach Lech musiał najpierw skupić się na swoim zadaniu, czyli ograniu czwartego w tabeli Chemika. Zbliżył się ku temu już po pierwszej połowie dzięki trafieniom Karola Kalaty oraz Filipa Wolskiego. Z racji na gola gospodarzy w międzyczasie przewaga graczy z kolejowym herbem na piersi wynosiła zaledwie jedną bramkę i było jasne, że to jeszcze nie koniec emocji w tym starciu. Kiedy przyjezdni przebywali w szatni na przerwie zakończyło się spotkanie lechistów, którzy ulegli Arce 0:2. Żeby więc świętować mistrzostwo jesieni już w piątek, podopieczni trenera Bochińskiego musieli utrzymać korzystny rezultat.
- Po przerwie mieliśmy większą kontrolę nad tym meczem, bo bieżąca analiza boiskowych wydarzeń pozwoliła nam odpowiednio zareagować na to, co działo się na murawie. Cieszy nas, że w tym czasie z dobrej strony pokazali się zmiennicy, którzy chcieli spożytkować każdą minutę do maksimum. To ważne, że gracze z ławki biją się o miejsce w składzie w naszych przyszłych spotkaniach, a ci, którzy zaczynają w podstawowym składzie ani myślą tego miejsca oddawać - opisywał zdarzenia z drugich 45 minut szkoleniowiec niebiesko-białych.
W tym czasie jego drużyna dołożyła jeszcze jednego gola autorstwa Kalaty i w pewnym stylu sięgnęła po dziewiąty komplet punktów w tym sezonie. Ten sprawił, że losy mistrzostwa jesieni zostały rozstrzygnięte. - Chcemy dominować i nie pozostawiać marginesu na wątpliwości. Akurat dzisiaj pomógł nam jeszcze wynik równolegle rozgrywanego meczu, ale warto podkreślić jedną rzecz. Potencjał zespołu, który wraz ze sztabem prowadzimy i pielęgnujemy jest duży i może nas cieszyć, że potrafimy to pokazywać. U siebie Chemik to mocny rywal i nie można mu było dziś odmówić ambicji oraz pomysłu na ten mecz. Byliśmy w stanie się temu przeciwstawić i przy należytym poziomie koncentracji utrzymać przeciwnika na dystans, realizując nasze założenia także w trudnych momentach - skomentował piątkowy pojedynek opiekun juniorów młodszych Kolejorza. Przed jego zawodnikami jeszcze trzy mecze tej jesieni. W najbliższym z nich podejmą oni FASE Szczecin, a spotkanie odbędzie się w sobotę, 6 listopada o godzinie 12:00.
Bramki: (22.) - Kalata (20.,55. - karny), Wolski (35.)
Lech Poznań: Mateusz Pruchniewski (60. Konrad Kaczmarek) – Mateusz Meyer (46. Kamil Budych), Kacper Orzechowski, Michał Gurgul, Karol Kalata (80. Mateusz Kral) – Radosław Brud (55. Aleksander Nadolski), Igor Brzyski, Filip Warciarek (65. Igor Kuchta) – Filip Wolski, Bartłomiej Barański (70. Nikodem Stachowicz), Jakub Kendzia (46. Norbert Ratajczyk)
Zapisz się do newslettera