W meczu 8. kolejki grupy B Centralnej Ligi Juniorów U-17 ekipa Lecha Poznań przegrała w sobotę w Opalenicy z AP Reissa Poznań 3:5. Bramki dla gości w tym spotkaniu zdobyli Oliver Zaręba i Damian Kołtański, a jeden gol padł po trafieniu samobójczym jednego z gospodarzy. To pierwsza porażka poniesiona przez zawodników prowadzonych przez szkoleniowca Huberta Wędzonkę tej wiosny.
Pierwsza połowa starcia faworyzowanych niebiesko-białych z beniaminkiem grupy B miała niecodzienny przebieg. Wynik w jej trakcie zmieniał się jak w kalejdoskopie, ale na przerwę z korzystnym rezultatem ostatecznie udali się gospodarze, którzy aż trzykrotnie zaskakiwali obronę Lecha. Ten z kolei zapisał na swoim koncie dwa trafienia. Przy pierwszej bramce z dobrej strony pokazał się skrzydłowy Oliver Zaręba, który po akcji lewą stronę ładnym uderzeniem w kierunku dalszego słupka strzelił swojego trzeciego gola tej wiosny. W drugiej sytuacji niebezpieczne dośrodkowanie obrońcy Krystiana Palacza próbował przecinać jeden z rywali, ale uczynił to na tyle niefortunnie, że pokonał własnego bramkarza.
Po zmianie stron to zawodnicy AP Reissa ponownie wykazali się dwukrotnie skutecznością. Mimo bardzo niekorzystnego wyniku lechici nie przestawali wierzyć w odwrócenie losów tego pojedynku. Wszak udowodnili już kilkakrotnie w tym sezonie, że nie ma dla nich okoliczności beznadziejnych. W sobotę jednak nie sięgnęli nawet po punkt, a udało im się jedynie zmniejszyć rozmiary porażki. Uczynił to konkretnie napastnik Damian Kołtański, który wykorzystał rzut karny podyktowany po faulu na nim samym. To bolesna przegrana lechitów, którzy na skutek wygranej Lechii Gdańsk z Błękitnymi Wronki stracili fotel lidera. Do zespołu z Trójmiasta tracą jednak tylko jedno "oczko".
- Szkoda, bo takiemu zespołowi jak drużynie Akademii Lecha Poznań nie przystoi przegrywać z takimi zespołami. Przeciwnik konsekwentnie wykorzystał dziś swoje mocne strony, a my nie potrafiliśmy temu przeciwdziałać. Wynik zmieniał się bardzo dynamicznie w pierwszej połowie, a po przerwie przeżyliśmy już na początku lekki szok. Słabo reagowaliśmy dziś w fazie przejścia przeciwnika z obrony do ataku. Powiedziałem chłopakom, ze nie wszystkie mecze uda nam się w tej lidze wygrać. Dobrze, że stało się to dziś, a nie przeciwko rywalowi w walce o mistrzostwo. Wiem, że będziemy teraz bardziej czujni, nasze cele się nie zmieniają i w dalszym ciągu chcemy wygrać tę ligę - podsumował trener Wędzonka po zakończeniu spotkania.
Bramki: (27.), (30.), (42.), (48.), (53.) - Zaręba (11.), samobójcza (30.), Kołtański (70. - karny)
Lech Poznań: Maksymilian Manikowski - Jerzy Tomal, Maksymilian Pingot (46. Igor Ławrynowicz), Krystian Palacz - Karol Fietz (75. Jakub Gil), Michał Marszałkiewicz (46. Jakub Barański), Jędrzej Strózik, Antoni Kozubal (46. Patryk Gogół), Oliver Zaręba (80. Mateusz Stochniałek) - Filip Wilak (70. Franciszek Marzec), Damian Kołtański
Zapisz się do newslettera