Przed niedzielnym spotkaniem z Legią Warszawa juniorzy młodsi Lecha Poznań, a także cały sztab trenerski otrzymali statuetki za zdobycie mistrzostwa Polski w ubiegłych rozgrywkach. To czwarty tytuł z rzędu, który zdobyli młodzi zawodnicy Kolejorza.
Drużyna juniorów młodszych tuż przed szlagierowym spotkaniem Lotto Ekstraklasy otrzymała pamiątkowe statuetki za Mistrzostwo Polski Juniorów Młodszych. W uroczystości wręczenia udział wzięli dyrektor szkolenia Akademii Lecha Poznań Rafał Ulatowski oraz dyrektor sportowy szkółki Tomasz Rząsa. Ponadto młodzi zawodnicy Kolejorza mieli okazję spotkać się z wychowankami Dumy Wielkopolski, którzy obecnie grają w lidze włoskiej i angielskiej. Mowa oczywiście o Karolu Linettym i Janu Bednarku. Byli lechici wspólnie z dyrektorami Akademii przekazali drużynie juniorów młodszych statuetki, a także złożyli gratulacje.
Po całej ceremonii szkoleniowiec zespołu, Bartosz Bochiński nie ukrywał, że to duże wyróżnienie dla niego, a także jego zawodników. - To będzie stanowić dla nas wspaniałe wspomnienie. Stanąć na środku wypełnionego po brzegi stadionu jest niewiarygodnym uczuciem. To świetna sprawa dla tych chłopców - uważa trener juniorów młodszych. Po otrzymaniu statuetek młodzi lechici wykonali rundę honorową, a niemal 37 tysięcy kibiców nagrodziło ich brawami za kolejny sukces.
Bochiński cieszył się także z tego, że uroczystość miała miejsce przed tak prestiżowym starciem. Lech Poznań podejmował bowiem Legię Warszawa. - To sprawia, że ta chwila smakowała jeszcze lepiej. To otrzymanie statuetek stanowi dla nas niejako pewną klamrę. Wielu z tych chłopców występuje już w kolejnych drużynach Akademii, stanowi o sile swoich zespołów. Liczę, że będą oni jeszcze nie raz mieli okazję do podobnego świętowania - wyraża nadzieję trener juniorów młodszych.
Młody szkoleniowiec twierdzi również, że powodów do optymizmu nie brakuje również teraz, kiedy młodsi zawodnicy dołączyli do jego zespołu. - To już czwarty tytuł tej grupy wiekowej z rzędu. Najważniejsze dla nas jest to, że chłopcy harmonijnie się rozwijają. Myślę, że możemy z optymizmem patrzeć w przyszłość - kończy Bochiński.
Zapisz się do newslettera