Obrońca Kolejorza od dłuższego czasu pracuje już z pełnym obciążeniem i nawet odbija już piłkę głową. Wychodząc na boisko za każdym razem zakłada jednak specjalny kask - W tej chwili załatwiamy wszystkie formalności. Wkrótce powinniśmy otrzymać zgodę na występy Marcina od komisji lekarskiej działającej przy PZPN. To precedens, bo wcześniej żaden zawodnik z pola nie grał w kasku na głowie. To jednak zapewni Marcinowi odpowiednią ochronę, po poważnym urazie - mówi lekarz Lecha, dr Tomasz Piontek.
Po otrzymaniu zgody na grę, Kikutowi może być ciężko od razu wskoczyć do kadry meczowej pierwszego zespołu. Od prawie pół roku nie wystąpił on bowiem w żadnym spotkaniu. Dlatego, do optymalnej formy dochodzić będzie zapewne meczami w Młodej Ekstraklasie.
Zapisz się do newslettera