22-letni Koljić to drugi napastnik pozyskany przez Lecha w zimowym oknie transferowym. Bośniak dołączył do Kolejorza na zasadzie wypożyczenia, po którym poznaniacy mają opcję wykupienia zawodnika.
Zadowolony z transferu Elvira Koljicia jest trener Nenad Bjelica, który już wcześniej zapowiadał pozyskanie trzeciego napastnika. Chorwat podkreślał, że po odejściu Denissa Rakelsa i Nickiego Bille potrzebuje w kadrze pierwszej drużyny trzech piłkarzy mogących grać w ataku. Tę tworzyć mieli nie tylko Christian Gytkjaer i Oleksyi Khoblenko, ale też trzeci zawodnik. Ten w poniedziałek trafił na Bułgarską.
- To młody piłkarz, którego poszukiwaliśmy. Jest zawodnikiem, który potrafi stwarzać zagrożenie pod bramką rywala. Jego atutem są gra głową oraz technika - zaznacza Nenad Bjelica. - To jeden z najlepszych zawodników grających ostatnio w lidze bośniackiej. Dla mnie bardzo ważne jest to, że jego transfer zwiększa nasze możliwości w ofensywie - dodaje chorwacki szkoleniowiec.
Koljić po udanej w jego wykonaniu rundzie jesiennej znalazł się w orbicie zainteresowań selekcjonera reprezentacji Bośni i Hercegowiny, którym od początku roku jest Chorwat, Robert Prosinecki. 49-latek powołał napastnika na mecze towarzyskie ze Stanami Zjednoczonymi i Meksykiem. W tym pierwszym meczu Koljić zadebiutował w kadrze. Łącznie w narodowych barwach rozegrał 68 minut.
- Liczę na to, że piłkarz szybko zaaklimatyzuje się w drużynie i dostosuje do naszego stylu gry. Chciałbym, żeby pomógł Lechowi w walce o najwyższe cele. To typ zawodnika, którego absolutnie potrzebowaliśmy. Jest głodny gry i wierzę, że przekuje to na dobre występy w naszym klubie - ocenia swojego nowego napastnika, Nenad Bjelica.
Zapisz się do newslettera