Gdyby zapytać o największy atut Zagłębia w tegorocznych rozgrywkach ekstraklasy, zapewne wielu bez ani chwili zastanowienia powiedziałoby: "skrzydłowi". Odbijając piłeczkę - gdyby poprosić o wskazanie aspektu gry Lecha, któremu miało się nieco do zarzucenia, ale ostatnio uległ poprawie - odpowiedź brzmiałaby tak samo. To właśnie boczni pomocnicy są jedną z najmocniejszych stron obu zespołów, które w piątek, 25 października o godzinie 20:30 zmierzą się przy Bułgarskiej.
Bocznych obrońców Lecha Poznań czeka w piątek nie lada wyzwanie - zatrzymać "hulający" na skrzydłach duet Słoweńców, Damjan Bohar i Saša Živec. Choć drugi z wymienionych zasilił szeregi "Miedziowych" niedawno, świetnie wkomponował się w zespół i szybko wywalczył miejsce w podstawowym składzie. Zapewne pomocne okazało się w tym posiadane przez niego ekstraklasowe doświadczenie, bowiem 28-latek reprezentował w przeszłości barwy Piasta Gliwice.
Dodatkowy "wiatr w żagle" skrzydłowi lubinian złapali po objęciu zespołu przez słowackiego trenera, Martina Ševele. To właśnie decyzją 43-latka - spoglądając na statystyki - Bohar powrócił do wyjściowego składu i pod okiem nowego szkoleniowca powrócił do dyspozycji z poprzedniego sezonu. Po dwunastu kolejkach ligi obaj zawodnicy mają na swoich kontach po pięć bramek. Dodając do tego asysty, łącznie przyczynili się do strzelenia 13 z 21 goli Zagłębia w tej kampanii, co daje udział na poziomie 62%!
Nie oznacza to jednak, że defensywa lubinian będzie mogła odetchnąć. Wręcz przeciwnie - i gra skrzydłowych Lecha uległa w tym sezonie wyraźnej poprawie. Pomimo kilku różnych konfiguracji, których próbował trener Dariusz Żuraw, najczęściej na pozycji lewego oraz prawego pomocnika występowali Tymoteusz Puchacz i Kamil Jóźwiak. Również w przypadku wychowanków Kolejorza można mówić o sporym udziale w akcjach, po których padały bramki. Pierwszy z wymienionych zanotował bowiem po jednym trafieniu oraz asyście, drugi odpowiednio trzy i dwa.
To jednak nie jedyni zawodnicy, którzy mogą "rozruszać" skrzydła podczas piątkowego starcia. W kadrach obu zespołów znajduje się bowiem jeszcze kilku graczy, którzy mogą wystąpić na tej pozycji. Wśród nich znajduje się Joao Amaral, który niejednokrotnie - także w tym sezonie - miał realny wpływ na wynik końcowy spotkań Kolejorza. Nie zapominajmy także o ofensywnych predyspozycjach obrońców, Roberta Gumnego czy Volodymyra Kostevycha, a w ekipie lubinian, Alana Czerwińskiego.
Zapisz się do newslettera