Kolejnym zawodnikiem, który podpisał pierwszy kontrakt z Lechem Poznań jest Filip Tokar. Obrońca, który od początku tego sezonu występuje w zespole juniorów młodszych, związał się z Kolejorzem trzyletnią umową.
Tokar przyjechał po raz pierwszy na testy do Lecha Poznań zimą 2022 roku. Obrońca dostał ponowne zaproszenie do Akademii do Wronek w maju, lecz podczas meczu towarzyskiego reprezentacji Polski do lat 15 doznał groźnej kontuzji. - Był to bardzo trudny czas dla mnie. Podejście trenerów Lecha wobec mnie zupełnie się nie zmieniło. Byli mną nadal zainteresowani, a to bardzo zmotywowało mnie do szybkiego powrotu do formy. Trenerzy i fizjoterapeuta Lecha w ogromnym stopniu przyczynili się do tego, że wróciłem do pełnej sprawności w bardzo krótkim czasie – mówi zawodnik Kolejorza.
Obrońca swoją karierę zaczynał w Akademii Piłkarskiej Falubazu, a następnie grał w TS Przylep Zielona Góra. Z tym zespołem udało mu się awansować do Centralnej Ligi Juniorów do lat 15. Tokar trenował także z drugą drużyną Lechii Zielona Góra. 16-latek w przeszłości występował jako środkowy pomocnik oraz na prawym skrzydle. – Filip to dynamiczny i ułożony zawodnik. Może grać na różnych pozycjach w linii obrony, poza lewą stroną. Chłopak po ciężkiej kontuzji, ale nie ma już po niej śladu. Jest inteligentny na boisku i pracowity, stara się wprowadzać uwagi, które nakreślają mu trenerzy. W meczach wygląda solidnie i z pewnego poziomu nie schodzi – opisuje Zbigniew Zakrzewski z pionu sportowego Akademii Lecha Poznań.
Tokar zagrał w obecnym sezonie w dziewięciu meczach Centralnej Ligi Juniorów do lat 17. Defensor występował zarówno na środku jak i prawej stronie obrony. Dla 16-latka samodzielne życie w Akademii Lecha Poznań we Wronkach było nowością. Wcześniej występował tylko w klubach z Zielonej Góry.
- Pierwszy tydzień był dla mnie bardzo ciężki, ponieważ nigdy wcześniej nie mieszkałem w internacie i nie wiedziałem jak to jest. Jednak w krótkim odstępie czasu bardzo zżyłem się z drużyną i sztabem trenerskim, przez co poczułem, że trafiłem w dobre miejsce. Mój pobyt w akademii oceniam bardzo dobrze, lecz wiadomo zawsze są jakieś rzeczy do poprawy. Przychodziłem tutaj z kontuzją, więc jeśli chodzi o rozwój to moim celem był jak najszybszy powrót do formy, a potem poprawa wszystkich słabych stron i dalsza ciężka praca, która jeszcze się nie kończy – podsumowuje Filip Tokar.
Zapisz się do newslettera