29 156 - tyle osób było na niedzielnym meczu PKO BP Ekstraklasy pomiędzy Lechem Poznań z Pogonią Szczecin (2:0). Kibice Kolejorz stworzyli fantastyczną atmosferę, za co bardzo serdecznie dziękujemy. - To była duża radość, że tylu fanów odwiedziło stadion, to była czysta przyjemność grać przed wami i widać, że zawodnikom to wsparcie też pomogło w zwycięstwie - mówi trener Niebiesko-Białych Niels Frederiksen.
To było piękne popołudnie na Enea Stadionie przy Bułgarskiej. Pogoda dopisała, piękna gra Lecha, a to wszystko przy wsparciu publiczności na trybunach. Już przy wyjściu na boisko piłkarzy przywitała efektowna oprawa z napisem „Make Kolejorz great again”, a na wielkiej sektorówce znalazła się twarz naszego kapitana Mikaela Ishaka, a także dwóch fanów. Potem był kapitalny doping przez 90 minut, niósł on gospodarzy, którzy wygrali 2:0 po golach Afonso Sousy oraz Alego Gholizadeha.
Zachwytu nie ukrywał trener Lecha Niels Frederiksen.
- Muszę na koniec wspomnieć o atmosferze, która panowała na trybunach podczas meczu. To była duża radość, że tylu kibiców odwiedziło stadion, to była czysta przyjemność grać przed wami i widać, że zawodnikom to wsparcie też pomogło w zwycięstwie. Chciałbym za to wszystkim kibicom bardzo podziękować - powiedział duński szkoleniowiec w trakcie pomeczowej konferencji prasowej.
29 156 osób przyszło na Enea Stadion. To była czwarta frekwencja w trakcie wakacji od momentu otwarcia obiektu w 2010 roku po modernizacji przed mistrzostwami Europy 2012. W lidze więcej osób było tylko w 2019 roku na starciu ze Śląskiem Wrocław (32 307). Poza tym, wyższy niż w niedzielę wynik był na starciu o Superpuchar z Legią Warszawa (3:1) w 2015 (40 088), a także na pucharowym boju z holenderskim FC Utrecht w kwalifikacjach Ligi Europy (33 446).
Zapisz się do newslettera