- Oczywiście, fajnie było trochę poprawić swoją pozycję w klasyfikacji króla strzelców, ale ona nigdy nie będzie dla mnie głównym celem - zaznacza kapitan Lecha Poznań, Mikael Ishak. Dzięki dwóm sobotnim trafieniom przeciwko Pogoni Szczecin napastnik przesunął się na drugie miejsce w zestawieniu najskuteczniejszych piłkarzy PKO BP Ekstraklasy, a do przewodzącego jej Efthymisa Koulourisa traci tylko jedno trafienie.
Kiedy w ubiegły weekend snajper szczecinian cieszył się z hat-tricka w starciu z Widzewem Łódź, a Mikael Ishak nie znalazł drogi do bramki Zagłębia Lubin wydawało się, że przez co najbliższy czas w klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników tego sezonu Szwed będzie musiał oglądać plecy swojego przeciwnika. Już zaledwie tydzień później jednak kapitan Kolejorza zmniejszył dystans dzielący go od Koulourisa do jednego gola. Wszystko dzięki dubletowi zaliczonemu przeciwko ekipie tego napastnika, Pogoni Szczecin, a także dobrej postawie poznańskiej defensywy, która nie dała mu powiększyć swojego dorobku bramkowego. Wciąż prowadzi więc Grek, ale lechita ma go już na wyciągnięcie ręki.
- Właściwie to praktycznie nigdy nie patrzę na to zestawienie. Przed tą kolejką wiedziałem tyle, że z dwunastoma bramkami nie zostanę królem strzelców. Oczywiście, fajnie było trochę poprawić swoją pozycję w klasyfikacji najskuteczniejszych piłkarzy, ale ona nigdy nie będzie dla mnie głównym celem. Już dawna z całą drużyną wyznajemy filozofię, że skupiamy się na każdym kolejnym kroku, którym ma być zwycięstwo, tego się trzymajmy - opowiada o swoich priorytetach na najbliższe tygodnie kluczowy dla Niebiesko-Białych piłkarz.
Już wiadomo, ze trwające rozgrywki ligowe będą dla niego przynajmniej drugimi najlepszymi w jego historii w stolicy Wielkopolski. Jego obecny wynik, czyli czternaście goli, przebija jedynie ten osiągnięty w mistrzowskim sezonie 2021/22, kiedy to pokonywał bramkarzy rywali osiemnaście razy. Spotkanie z Pogonią stanowiło dla niego drugi występ w tym roku, który kończył z dubletem, a zarazem dwunasty w koszulce z kolejowym herbem na piersi. W dalszym ciągu Ishak czeka na swojego debiutanckiego hat-tricka w Kolejorzu, ale nie przeszkadza mu to coraz wyraźniej zbliżać się do zamknięcia pierwszej setki goli w Lechu. Do tego wyczynu brakuje mu siedemnastu bramek.
15 - Efthymis Koulouris
14 - Mikael Ishak
13 - Jesus Imaz
12 - Benjamin Kallman
Zapisz się do newslettera