2019-02-21 11:05 Adrian Gałuszka , fot. Adam Ciereszko

"Dla takich spotkań gra się w piłkę"

- Kiedy publikowany był terminarz ekstraklasy zawsze w pierwszej kolejności szukałem spotkań z Legią. Dla takich meczów gra się w piłkę, tym żyje u nas cały region - mówi wychowanek Lecha Poznań, Tomasz Kędziora. Obrońca jest jednym z zawodników wywodzących się z Kolejorza, którzy ostatnich latach mieli znaczący wpływ na losy starć ze stołeczną ekipą.

Historia rywalizacji Lecha Poznań i Legii Warszawa w XXI wieku widziała wiele przypadków, w których o losach tych pojedynków decydowali gracze wyszkoleni przy Bułgarskiej. Strzelali efektowne gole, zaliczali kluczowe podania oraz znacząco przyczyniali się do wygranych niebiesko-białych. Jednym z takich piłkarzy był Zbigniew Zakrzewski, który w spotkaniach z warszawiakami trafiał dwukrotnie. - Do dzisiaj pamiętam tę bramkę przy Bułgarskiej, to był gol na 3:1 po fajnej akcji Marcina Zająca. Pokazuję czasem synowi skrót tego meczu i śmieję się, że w takich przypadkach całowanie herbu nie było niczym przesadzonym. To spełnienie marzeń każdego poznaniaka, który zna historię klubu i się tym interesuje. To spotkania nie o sześć, a o dziewięć punktów - mówi z przekonaniem "Zaki", który wspomina mecz z maja 2007 roku, wygrany przez lechitów 3:1.

Napastnik przypomina sobie czasy, w których przed meczami z Legią poznaścy kibice zagadywali go na ulicy, mobilizując na nadchodzące starcie. - Ten kontakt z kibicami ma się tutaj na co dzień, ale te mecze stanowiły dla nich wisienkę na torcie. Motywowali nas przed nimi, nie wyobrażali sobie, że mielibyśmy je przegrać. Takie to spotkanie dla miasta, ale i całego regionu, to mobilizowało nas jeszcze bardziej. Im mniej czasu do pierwszego gwizdka, tym presja jest coraz większa. Wiedzieliśmy przy tym, że bez serducha zostawionego na boisku będziemy w oczach ludzi kibicujących Lechowi straceni. Ale jak już się z Legią wygrywało i przy okazji strzeliło się gola, poruszanie się po Poznaniu było bardzo przyjemną sprawą - opowiada autor 36 trafień w niebiesko-białej koszulce w latach 2000-2007.

Zakrzewski dzielił szatnię z wieloma wychowankami poznańskiego klubu. Jednym z nich był inny ze strzelców goli w starciach z warszawską ekipą, Michał Goliński. Lewonożny pomocnik efektownym uderzeniem z pośredniego rzutu wolnego zapewnił Lechowi punkt w starciu w październiku 2004 roku. - To był mecz rozgrywany w takiej nietypowej aurze, o godzinie 13, ale mimo to trybuny wypełniły się już na dwie godziny przed spotkaniem. Ludzie siedzieli w przejściach między sektorami, na schodach, a my wiedzieliśmy, o co gramy. Nawet dzień wcześniej kibice pojawili się na naszym rozruchu przy Bułgarskiej, mobilizując nas, także wtedy nam pomogli - nie ukrywa poznaniak, któremu tamtego dnia asystował strzelec czterech goli z "Wojskowymi" w tym wieku, Piotr Reiss.

Atmosferę pojedynków z warszawiakami znał on od najmłodszych lat. Z perspektywy czasu zawodnik może powiedzieć, że przyszło mu spełnić swoje dziecięce marzenia. - Gdy moim trenerem w orlikach był Edmund Białaś, podawałem piłki na stadionie przy okazji właśnie meczu z Legią. Jako mały chłopak marzyłem, żeby zagrać w pierwszej drużynie Lecha, chciałem zaistnieć w niej jako wychowanek tego klubu. Chodziło mi o występy dla Kolejorza, nie przeciwko Legii, ale nie ma co ukrywać, ludzie tutaj pamiętają nam wygrane czy dobre występy z tym zespołem do końca życia - mówi z uśmiechem Goliński.

Najnowsza historia to już między innymi popisy graczy wywodzących się z Akademii Lecha Poznań. Trzech z nich, Karol Linetty, Marcin Kamiński oraz Tomasz Kędziora przesądzili o zdobyciu przez niebiesko-białych Superpucharu Polski w 2015 roku, zdobywając solidarnie po bramce. - Zawsze fajnie jest wygrywać trofea, a jako że strzeliłem jeszcze gola, to w ogóle jest to dla mnie super wspomnienie. Generalnie jak tylko pojawiały się terminarze ekstraklasy, podświadomie szukałem od razu tych spotkań z Legią, to są klasyki ligowe i dla nich gra się w piłkę - podkreśla obrońca, który przeciwko legionistom wystąpił 13 razy i zapisał na swoim koncie dwa trafienia.

Zanim "Kendi" zaczął zakładać koszulkę z kolejowym herbem, przy Bułgarskiej regularnie pojawiał się w roli kibica. Teraz, po przejściu z Kolejorza do ukraińskiego Dynama Kijów, w dalszym ciągu ściska kciuki za swój były klub. Na najbliższą sobotę na godzinę 18:00 także ma znany od dawna plan. - Od kiedy sprawdziłem datę tego najbliższego meczu wiem, że będę go oglądał u siebie w mieszkaniu. Zaproszę kolegów z drużyny, może dla nich nieco na siłę, ale nie ma przebacz, będą śledzić razem ze mną - śmieje się wychowanek niebiesko-białych.

Następne mecze

Piątek 29.11 godz.20:30
Piast Gliwice
vs |
Lech Poznań
Piątek 06.12 godz.20:30
Górnik Zabrze
vs |
Lech Poznań

Polecamy

Newsletter

Zapisz się do newslettera

Więcej

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

Korzystamy z plików cookies

Stosujemy pliki cookies, które są niezbędne do tego, aby osoby odwiedzające nasz serwis mogły korzystać z dostępnych usług i funkcjonalności. Używamy również plików cookies podmiotów trzecich, w tym plików analitycznych i reklamowych. Szczegołowe informacje dostępne są w "Polityce cookies". W celu zmiany ustawień należy skorzystać z opcji ZMIENIAM USTAWIENIA.

Akceptuję opcjonalne pliki cookies

Odrzucam opcjonalne pliki
cookies

Ustawienia prywatności

Niezbędne

Niezbędne pliki cookies umożliwiają prawidłowe wyświetlanie strony oraz korzystanie z podstawowych funkcji i usług dostępnych w serwisie. Ich stosowanie nie wymaga zgody użytkowników i nie można ich wyłączyć w ramach zarządzania ustawieniami cookies.

Reklamowe

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Analityczne

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Zapisz moje wybory