Pozostali zawodnicy pod opieką Andrzeja Juskowiaka i Ryszarda Kuźmy przez godzinę pracowali z piłkami. Wcześniej krótką rozgrzewkę poprowadził... Marcin Kikut. Potem lechici poświęcili trochę czasu na szybką wymianę podań. Najbardziej emocjonujące było jednak ćwiczenie w którym zawodnicy toczyli pojedynki jeden na jeden. Szczególnie emocjonujące był starcia pary Drygas - Bereszyński. Młodzi lechici najdłużej gonili się po placu wyznaczonym przez trenerów. Na koniec przyszedł tradycyjnie czas na grę wewnętrzną.
Zapisz się do newslettera