Pomocnik juniorów młodszych Lecha Poznań, Dawid Ławniczak podpisał w minionych dniach swoją pierwszą umowę z Kolejorzem. – Dawid od praktycznie początku przygody z piłką reprezentuje nasze barwy. Jego determinacja i chęć podnoszenia umiejętności skłoniła nas do zawiązania współpracy na kolejne lata - mówi dyrektor sportowy Akademii Lecha Poznań, Marcin Wróbel.
Urodzony w 2005 roku zawodnik wychował się na poznańskim Dębcu, a pierwsze kroki w swojej przygodzie z piłką stawiał w Koperniku Poznań. Miał wtedy zaledwie cztery lata, ale regularnie trenował nie z rówieśnikami, a z trzy lata od siebie starszymi graczami. To jednak nie przeszkadzało mu brylować nawet na ich tle. Talent do futbolu przejawiał także w późniejszym czasie, jak chociażby w 2012 roku, kiedy ustrzelił hat-trick w meczu z… Lechem Poznań. - Trener Łukasz Chęciński wypatrzył mnie wtedy na turnieju w Suchym Lesie, a ja zdobyłem przeciwko Lechowi trzy bramki - opowiada Ławniczak.
Zainteresowanie piłką zawdzięcza tacie, który także poświęcał wiele czasu na zapewnienie swojemu synowi… odpowiedniego piłkarskiego wychowania. To on zaprowadził małego Dawida na Bułgarską po raz pierwszy, ale i wytrwale woził na zajęcia. Kiedy przyszedł jednak dwanaście miesięcy temu moment przeprowadzki do Wronek, rodzice byli na to przygotowani. - Moja rodzina zawsze mnie wspiera. Rodzice zdawali sobie sprawę z tego, że czeka mnie wyprowadzka z domu, więc nie było jakiegoś wielkiego rozpaczania. Najgorszy może był mój pierwszy dzień w nowym miejscu, ale później już wszystko poszło z górki i bardzo dobrze się tu czuję – mówi 15-latek.
Dobrych słów pod jego adresem nie szczędzi dyrektor sportowy akademii, Marcin Wróbel. - Dawid od praktycznie początku przygody z piłką reprezentuje nasze barwy. Jego determinacja i chęć podnoszenia umiejętności skłoniła nas do zawiązania współpracy na kolejne lata. Lubi zdobywać bramki, brać udział w akcjach ofensywnych, dlatego wierzymy, że w przyszłości doskonale odnajdzie się w każdej kategorii wiekowej, a finalnie będzie robił to w Poznaniu przy Bułgarskiej - charakteryzuje go jeden z szefów akademii.
Jesienią wraz z nowymi kolegami Ławniczak bezapelacyjnie wygrał grupę B Centralnej Ligi Juniorów do lat 15. Niebiesko-biali zwyciężyli trzynaście z czternastu spotkań, w wielu z nich dominując od pierwszej do ostatniej minuty. Dlatego też wejście w te rozgrywki nie stanowiło dla niego większych trudności. - Wiedzieliśmy, że jesteśmy mocną grupą, więc chcieliśmy to jak najbardziej wykorzystać i wygrać ligę. Spodziewałem się większej rywalizacji, ale to zasługa ciężkiej pracy, jaką wykonaliśmy wszyscy wraz z trenerami przez całą rundę. W grupie mieliśmy mocnych przeciwników, takich jak Pogoń Szczecin czy Lechia Gdańsk, ale nie byli na tym poziomie co my - nie kryje pomocnik.
Od przygotowań do nowego sezonu młody gracz będzie trenował już pod okiem trenera Bartosza Bochińskiego w drużynie juniorów młodszych. Pytany o najbliższe cele, ale i minione miesiące odpowiada krótkie. - Chciałbym podziękować całej drużynie za poprzedni sezon, lecimy dalej – podsumowuje z uśmiechem Ławniczak.
Zapisz się do newslettera