- Pogoń to silny zespół, który ma dobrych i szybkich zawodników ofensywnych. Gra dobrze z kontry, o czym wiemy. Jesteśmy gotowi do tego meczu i głodni zwycięstwa - mówi przed środowym spotkaniem drugi trener Kolejorza, Rene Poms.
Poznaniacy po raz drugi w przeciągu kilku dni zmierzą się z Pogonią. W miniony piątek pokonali zespół trenera Moskala 3:0. - To był dobry mecz. Zarówno my jak i Pogoń graliśmy otwarty i szybki futbol. Zdobyliśmy bramkę w pierwszych minutach i dzięki temu grało nam się łatwiej. Jesteśmy zadowoleni z pierwszej połowy tego spotkania. W drugiej Pogoń miała dwie bramki straty i dlatego grała ofensywniej. Nie zdobyła jednak bramki - zaznacza Austriak.
Lechici przed starciem w ramach półfinału Pucharu Polski mają przewagę psychologiczną polegającą na zwycięstwie w lidze. Tę jednak w środę będzie trzeba przekuć w zdobyte bramki. - To zwycięstwo było i jest dla nas bardzo ważne. Teraz gramy drugi mecz z Pogonią, ale nie możemy tylko na to patrzeć. Jeśli chcemy wygrać, to musimy wykonać na boisku dobrą pracę. Bez tego nie uda się zwyciężyć - podkreśla Poms.
Jego zdaniem kolejny mecz może wyglądać bardzo podobnie do ostatniego meczu. - Tak może się stać, jeśli szybko zdobędziemy bramkę - mówi trener, nawiązując do piątkowego starcia z Pogonią, gdy Dawid Kownacki w 3. minucie otworzył wynik ligowej rywalizacji. - To będzie jednak inne spotkanie. Nie możemy mieć w głowie tego 3:0, bo mecz zaczyna się od 0:0. Spodziewamy się, że czeka nas trudna walka przez 90 minut - kończy asystent trenera Nenada Bjelicy.
Zapisz się do newslettera