Co Marcin Wasilewski robi wśród najlepszych strzelców?

nsor wśród liderów klasyfikacji strzeleckiej? Nie, to prawie niemożliwe. A jednak - Marcin Wasilewski zdobył już trzy gole we wszystkich spotkaniach, w których jego drużyna zdobywała bramki.

To o tyle dziwne, że Wasilewski nie wykonuje stałych fragmentów gry - nie wykonuje rzutów wolnych tak perfekcyjnie, jak Brazylijczyk Edson z Legii, czy też nie strzela rzutów karnych jak inny Brazylijczyk Cleber z Wisły Kraków. A jednak zdobywa gole - prawy obrońca "Kolejorza" potrafi się bowiem ustawić w polu karnym rywala przy stałych fragmentach gry. Dwa z trzech goli zdobył po wrzutkach Rafała Murawskiego i Jakuba Wilka z rzutu wolnego i rożnego, trzeciego dołożył po kolejnym dośrodkowaniu Wilka - tym razem z gry. - Na razie mam dużo szczęścia. Dochodzę do sytuacji pod bramką i udaje mi się je wykorzystać. Wolałbym jednak, by taki gol jak wczoraj dał drużynie wygraną - mówi Wasilewski.

Obrońca "Kolejorza" sporo bramek zdobywał już w swoich poprzednich klubach - Śląsku Wrocław, Zagłębiu Lubin czy Amice Wronki. Dwa z nich strzelił zresztą Lechowi - pięć lata temu w barwach Śląska w meczu Pucharu Ligi zadał trafienie decydujące o wygranej wrocławian 4:3, półtora roku temu dał płocczanom ligową wygraną nad "Kolejorzem" 2:1. Mimo tak ofensywnego stylu gry, nie chce występować w pomocy. - To nie dla mnie, lepiej się czuję jako prawy obrońca - mówi. - Zresztą i tak mogę uczestniczyć w większości akcji ofensywnych. Tak się gra na świecie, że boczni obrońcy wspierają przody, często atakują. Tak się gra też w Lechu - dodaje.

Wasilewski strzela, ale przede wszystkim powinien być odpowiedzialny za pilnowanie własnej bramki. A Lech traci sporo goli, również po błędach swojego prawego obrońcy. To dziwne, bo Amica Wronki była w poprzednim sezonie czwarta w klasyfikacji najmniejszej liczby straconych bramek, a choćby w spotkaniu z Cracovią defensywę "Kolejorza" tworzył jej były bramkarz i trzech obrońców, których wspomagał reprezentant kraju Bartosz Bosacki. - Zgadza się, to dziwne, że tracimy tyle goli. Skład niby mamy całkiem mocny, Bartek to kadrowicz, Grzesiu Wojtkowiak czy Dawid Kucharski to reprezentanci polskiej młodzieżówki. To nie jest jednak tak, że tylko my odpowiadamy za stratę goli. Szwankuje gra obronna całej drużyny, przecież to nie tylko my odpowiadamy za rozbijanie kontrataków - utrzymuje "Wasyl".

Wasilewski dość szybko stał się ulubieńcem poznańskich kibiców - gra twardo, ale jak na razie bez niepotrzebnej brutalności. W poprzednim sezonie, w barwach Amiki Wronki dostał aż 12 żółtych kartek, a dwie w meczu przeciwko Cracovii jeszcze w pierwszej połowie. Z powodu nadmiaru kartek pauzował w sześciu spotkaniach! - Teraz uważam na faule, staram się nie faulować, gdy to nie jest konieczne. Cieszę się, że na razie nie mam żadnej kartki, bo gdy tylko złapie się pierwszą, to kolejne idą jak burza. A nie chciałbym znów tracić tylu spotkań, co w poprzednim sezonie - mówi Wasilewski. Zbytnia agresja na boisku nie zawsze jednak popłaca - gdy Paweł Janas w listopadzie ubiegłego roku dał Wasilewskiemu szansę gry przeciwko Estonii, ten i tak został upomniany przez sędziego. Do piłkarza przylgnęła łatka "boiskowego zbója" - teraz chce się jej pozbyć. Ale o reprezentacji nie myśli: - Chcę się skupić wyłącznie na grze w Lechu i nie myśleć o powołaniu. A jak będę grał swoje, to może ta moja gra zostanie przez selekcjonera dostrzeżona - mówił wczoraj przed południem.

Kilka godzin później Leo Beenhakker ogłosił kadrę na mecze z Finlandią i Serbią. Jest w niej Marcin Wasilewski.

Najlepsi strzelcy wśród obrońców:

Sezon 2005/06

4 gole: WASILEWSKI (Amica)

3 gole: Bieniuk (Amica), Edson (Legia), Telichowski (Lech), Stasiak (Zagłębie), Joao Paulo (Górnik, Cracovia)



Sezon 2006/07

3 gole: WASILEWSKI (Lech)

1 gol: Belada (Płock), Bosacki (Lech), Cleber (Wisła), Edson (Legia), Golański (Korona), Hugo (Legia), Popek (Bełchatów), Tychowski (Widzew)



Liczby "Wasyla"

139

tyle spotkań rozegrał w ekstraklasie

38

tyle dostał w nich żółtych kartek

16

a tyle zdobył goli



Najbardziej bramkostrzelni obrońcy Lecha w sezonie

1990/1991Michał Gębura11 goli1982/1983Józef Adamiec6 goli*1984/1985Krzysztof Pawlak6 goli1989/1990Czesław Jakołcewicz5 goli1950Zygfryd Słoma4 gole1962/1963Andrzej Karbowiak4 gole1986/1987Damian Łukasik4 gole1991/1992Michał Gębura4 gole* często także jako pomocnik