- W meczu z Rakowem zmieniliśmy nasz styl bronienia i to był jeden z kluczy do zwycięstwa w tym spotkaniu. Po analizie wiemy, że zawodnicy dobrze realizowali nasze wcześniejsze założenia i to świadczy o ich dużej świadomości boiskowej. Bardzo sprawnie dostosowali się do innego ustawienia - mówi drugi trener Lecha Poznań, Karol Bartkowiak.
W minioną sobotę lechici w końcu wznowili rozgrywki PKO Ekstraklasy, dzięki czemu zimowy okres przygotowawczy możemy uznać za zakończony. - Wiemy co mamy robić i mamy plan na najbliższe miesiące. Pierwszy mecz był bardzo ważny, by dobrze wejść w rundę. To jest istotne dla głowy oraz naszej motywacji. Było to naprawdę trudne spotkanie, bo Raków to wymagający rywal, który dobrze prezentujący się w defensywie – komentuje pomocnik Kolejorza, Karlo Muhar.
Spotkanie z Rakowem Częstochowa miało dwa oblicza, ponieważ do pewnego momentu niebiesko-biali mieli problemy ze sforsowaniem skutecznej obrony gości. Jednak ostatecznie po golach Christiana Gytkjaera, Tymoteusza Puchacza i Jakuba Modera drużyna trenera Dariusza Żurawia wygrała to starcie 3:0. - Po sparingach nasza gra wyglądała bardzo okazale, stąd byłem ciekaw w jakim stylu zainaugurujemy nową rundę. Po Rakowie było widać, że mieli plan na ten mecz. W pierwszych piętnastu minutach wyszli bardzo wysoko i sprawiło nam to problemy. Z biegiem czasu uspokoiliśmy grę, złapaliśmy odpowiedni rytm. Było trudno sforsować ich defensywę, ale udało się – opisuje mecz Jakub Kamiński.
- Raków ma trzech wysokich obrońców, przez co trudno się przeciwko nim gra. Po rzucie karnym było nam łatwiej, ponieważ musieli nas zaatakować. Wtedy my wyprowadzaliśmy skuteczne kontrataki, dzięki naszym szybkim skrzydłowym – dodaje Muhar.
Pierwsze spotkanie po okresie przygotowawczym ma zawsze wyjątkowy charakter, ponieważ można powiedzieć, że jest to starcie do którego piłkarze przygotowują się najdłużej. Z takiego obrotu spraw skrzętnie skorzystał sztab szkoleniowy niebiesko-białych. - Wygrywając 3:0 na pewno jesteśmy zadowoleni z tego pierwszego meczu. Jednak osobiście cieszę się również z tego, że ten mecz był na samym początku, ponieważ większość drużyn w lidze gra innym ustawieniem niż Raków, a my to starcie mamy już za sobą. Dlatego w okresie przygotowawczym mieliśmy więcej czasu na przygotowanie zawodników pod ich styl gry, a nie tak jak w trakcie sezonu, kiedy czasem ma się na to mniej niż tydzień. Teraz już czekają nas zespoły grające czwórką obrońców i to już jest styl, do którego jesteśmy bardziej przyzwyczajeni – podsumowuje trener Bartkowiak.
Zapisz się do newslettera