- Nie żyjemy historią z poprzednich finałów. To jest kolejne spotkanie o duże trofeum. Jutro chcemy pokazać na boisku to, że bardzo nam zależy na pucharze i chcemy go przywieźć do Poznania - powiedział przed finałowym spotkaniem Pucharu Polski obrońca Lecha Poznań, Tomasz Kędziora.
Kolejorz już po raz trzeci z rzędu zameldował się w finale Pucharu Polski. Tym razem jednak - inaczej niż w dwóch ubiegłych edycjach - rywalem Lecha będzie Arka Gdynia. Wydaje się, że droga do tego spotkania była jednak trudniejsza, bowiem poznaniacy na swojej drodze mieli same zespoły grające w poprzednim sezonie w Lotto Ekstraklasie.
- Każda z tych trzech dróg była trochę inna. Dwa lata temu był pamiętny mecz w Stargardzie z Błękitnymi, gdzie w rewanżu na naszym stadionie musieliśmy gonić wynik. W tej edycji mieliśmy same zespoły z Ekstraklasy, nie licząc Podbeskidzia, które jednak dopiero co spadło do pierwszej ligi. Czy ta była trudniejsza? Każdy mecz jest trudny i nie można porównywać tych trzech edycji - mówi Tomasz Kędziora.
Obrońca Lecha zaznaczył, że po zatrudnieniu Leszka Ojrzyńskiego ich rywal gra inaczej i przede wszystkim zaczął punktować w rozgrywkach ligowych. - Arka gra trochę inaczej za trenera Ojrzyńskiego. Uważam, że grają lepiej, co oczywiście widać w meczach ligowych. Nie chcę mówić o zaletach drużyny z ostatnich starć, które oglądaliśmy, ponieważ interesuje mnie tylko to, jak my jutro zagramy - kończy 22-letni obrońca Kolejorza.
Zapisz się do newslettera