- Lech jest po słabszym meczu ze Śląskiem, po nieudanym półfinale z Podbeskidziem, co sprawia, że chyba trzeba w tym meczu wskazać na Polonię. Warszawiaków już wszyscy skreślili w tym sezonie, ale pamiętajmy, że to drużyna z potencjałem na pierwszą czwórkę. Teraz wydaje się, że przyszedł tam człowiek, który może to wszystko jakoś poukładać. Polonia to będzie już zupełnie inny zespół niż ten, z którym Lech rywalizował w Pucharze Polski. Wskazać faworyta tej rywalizacji jest bardzo trudno. Wychodzi więc na to, że będzie remis, oby bramkowy dodał Dariusz Motała.
Zapisz się do newslettera