Raz w tygodniu golkiperzy Lecha Poznań spotykają się na dodatkowych zajęciach. Biorą w nich udział zarówno bramkarze pierwszego zespołu jak i Młodej Ekstraklasy, a także zespołów juniorskich.
- Nie możemy zapominać o przyszłości. Za parę lat ktoś będzie musiał zastąpić tych zawodników, którzy obecnie strzegą bramki Lecha. Wyselekcjonowaliśmy grupę najzdolniejszych golkiperów, którzy są potencjalnymi następcami Krzysztofa Kotorowskiego i Jasmina Burica - tłumaczy trener bramkarzy Lecha Poznań Andrzej Dawidziuk.
Dodatkowe zajęcia odbywają się w różnych miejscach. Może to być Poznań, Wronki, a nawet Szamotuły. Biorą w nich udział trzej trenerzy bramkarzy. Oprócz Andrzeja Dawidziuka i Dominika Kubiaka jest to Zbigniew Pleśnierowicz, który na co dzień szkoli golkiperów Młodej Ekstraklasy. - Bramkarze spotykają się na wspólnych zajęciach, ale nie mają takiego samego programu treningowego. Trzeba pamiętać, że każdy z nich jest na innym etapie rozwoju i ma harmonogram zajęć, który jest następstwem tego, co robił wcześniej. Wspólne ćwiczenia mogą być elementem dodanym, ale nie podstawą treningu - uważa Andrzej Dawidziuk.
Przeprowadzane raz w tygodniu dodatkowe zajęcia dla bramkarzy to jednak nie efekt końcowy autorskiego pomysłu Andrzeja Dawidziuka, ale dopiero jego początek. - Docelowo planuję stworzyć akademię bramkarską, która nie tylko będzie przygotowywała zawodników, ale również trenerów pracujących z golkiperami - dodaje trener bramkarzy Lecha Poznań.
Zapisz się do newslettera