Bilans wypożyczonych

W ten weekend na boiskach lig centralnych zaprezentowało się trzech zawodników Lecha Poznań wypożyczonych do innych klubów.

Szymon Drewniak mecz z Pogonią Szczecin rozpoczął w wyjściowym składzie. To bardzo istotny fakt, bowiem spotkaniem z Portowcami na ławce trenerskiej Górnika Zabrze debiutował Robert Warzycha. Nowy szkoleniowiec postawił na 20-letniego pomocnika od pierwszej minuty i można mieć nadzieję, że w kolejnych meczach Drewniak wciąż będzie miał miejsce w podstawowej jedenastce. Mecz zakończył się remisem 1:1. Szymon plac gry opuścił w 74 minucie, a 5 minut wcześniej miał szansę wpisać się na listę strzelców, jednak jego mocne uderzenie zza pola karnego minęło światło bramki strzeżonej przez Radosława Janukiewicza.

W wyjściowym składzie pierwszoligowej Chojniczanki próżno było za to szukać Karola Szymańskiego. 20-letniego golkipera w bramce zastąpił Rafał Misztal i to on był bohaterem meczu z GKS-em Bełchatów. Podopieczni Mariusza Pawlaka niespodziewanie zremisowali na wyjeździe z Brunatnymi 1:1. GKS długo nie mógł poradzić sobie z defensywą Chojniczanki, ale w ostatnich 20 minutach całkowicie zepchnął gości do defensywy. Ekipę z Chojnic od porażki uchroniła świetna postawa Misztala, co pewnie oznacza, że Szymańskiemu ciężko będzie teraz powrócić do składu.

Bardzo kiepsko rundę wiosenną rozpoczęli piłkarze Ostrovii. Ostrowianie na inaugurację przegrali u siebie w derbowym meczu z Calisią, a teraz wrócili bez punktów ze Zdzieszowic. Błażej Cyfert rozegrał całe spotkanie, znów na pozycji defensywnego pomocnika, ale podobnie jak reszta kolegów nie miał dobrze nastawionego celownika. Ruch objął prowadzenie już w 5 minucie po rzucie karnym. Ostrovia przejęła inicjatywę, stworzyła sobie sytuacje, jednak była nieskuteczna i przegrała, mimo że gospodarze od 53 minuty grali w dziesiątkę.

W 20. kolejce grupy zachodniej II ligi Radomiak przegrał na własnym boisku z Siarką Tarnobrzeg 0:4. Patryk Wolski znów rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. Na placu gry pojawił się w 60 minucie zmieniając Dariusza Brągiela. Gdy wchodził radomianie przegrywali już 0:2, a minutę później stracili trzeciego gola. Dla podopiecznych Marcina Jałochy była to druga wiosenna porażka i ich sytuacja w tabeli robi się coraz trudniejsza. Radomiak wciąż jest na przedostatnim miejscu, ale do bezpiecznej pozycji traci już 12 punktów.