Bilans do pierwszej przerwy reprezentacyjnej

Na wstępie zaznaczmy, że przed pierwszą przerwą na spotkania reprezentacji narodowych rozgrywana jest różna liczba kolejek w polskiej lidze. Najczęściej jest to siedem - tak jak w tym roku, ale też tutaj trzeba podkreślić, że piłkarze Johna van den Broma mają dwie gry przełożone, więc wybiegli na boisko tylko pięć razy. Zbadaliśmy bilans od sezonu 2010/2011, a wtedy w ogóle Ekstraklasa rozpoczynała się nieco później i na kadry lechici wyjeżdżali po czterech, pięciu, a raz nawet zaledwie trzech seriach.

W pięciu przypadkach z dwunastu średnia punktów na mecz jest wyższa niż obecnie. Ta teraz wynosi 1,6 - to 8 punktów w pięciu starciach po wygranych nad Piastem Gliwice (2:1) oraz Radomiakiem Radom (2:0), a także remisach z Zagłębiem Lubin (1:1) i Górnikiem Zabrze (1:1). Jest też jedyna porażka ligowa ze Śląskiem Wrocław. Są też dwa zaległe spotkania - z Jagiellonią Białystok oraz Rakowem Częstochowa. Byłoby zatem tych gier siedem i pewnie lepsze porównanie, bo tyle - co wspominaliśmy wyżej - najczęściej było.

Z tych pięciu lepszych wyników ciężko brać pod uwagę ten z 2012 roku, kiedy trenerem był Mariusz Rumak. Powód? Zaledwie trzy kolejki rozegrane w drugiej połowie sierpnia, czyli po Euro, które odbyło się w Polsce i na Ukrainie. Niebiesko-biali mieli wówczas siedem punktów po ograniu Ruchu Chorzów (4:0), Polonii Warszawa (2:1) oraz remisowi z Górnikiem Zabrze (0:0). Niesamowity początek miał też Ivan Djurdjević latem 2018, kiedy uzbierał ostatecznie 13 punktów w siedmiu starciach. Ruszył od czterech triumfów z rzędu, potem mimo prowadzenia 2:0, przyszła przegrana 2:5 z Wisłą Kraków. I w przerwie reprezentacyjnej bilans był jeszcze dobry, ale już powoli drużyna staczała się po równi pochyłej. Mocno zapunktowali też na początku Nenad Bjelica w 2017 oraz Maciej Skorża w 2021 roku. W tym drugim przypadku skończyło się to mistrzostwem Polski, ale też weźmy pod uwagę, że od początku ligi lechici grali tylko raz w tygodniu.

Dodajmy, że było też wiele wpadek na starcie i trzeba było potem ścigać czołówkę. Teraz sytuacja wyjściowa nie jest idealna, ale też dająca nadzieję na szybki doskok do czołówki. Warunek - trzeba solidnie zapunktować we wrześniu oraz październiku i zabrać się, używając porównania kolarskiego, do ucieczki, która będzie rywalizować o złoto.

BILANS LECHA DO PIERWSZEJ PRZERWY REPREZENTACYJNEJ