Piłkarze Villareal przyjadą do stolicy Wielkopolski po czwartej ligowej porażce w tym sezonie. W niedzielę drużyna prowadzona od niedawna przez Quique Setiena uległa na wyjeździe Athletikowi Bilbao i w dalszym ciągu czeka na pierwsze zwycięstwo pod wodzą nowego trenera. Swoje spotkania o punkty wygrały za to Austria Wiedeń oraz Hapoel Beer Szewa.
Po niespodziewanym remisie w Lidze Konferencji Europy z Hapoelem Beer Szewa Hiszpanie poszukiwali przerwania złej wyjazdowej serii na rodzimych boiskach. Po wygraną Villareal chciało sięgnąć w Kraju Basków w starciu z Athletikiem, ale po końcowym gwizdku ich negatywna passa w delegacjach w La Lidze została przedłużona do sześciu meczów. O ile awans z pierwszego miejsca z grupy na europejskim froncie gracze Żółtej Łodzi Podwodnej mają zapewniony od dłuższego czasu, o tyle w lidze ponownie oddalili się od strefy pucharowej. Ich aktualna strata do szóstego Athletiku wynosi trzy punkty, natomiast do czwartego Betisu pięć "oczek".
Athletic Bilbao - Villareal CF 1:0 (0:0)
Skład Villareal: Gerónimo Rulli - Kiko Femenía (86. Jorge Cuenca), Aissa Mandi, Pau Torres, Alberto Moreno – Dani Parejo (76. Alberto del Moral), Giovanni Lo Celso (25. Manu Trigueros), Francis Coquelin – Samuel Chukwueze (64. Yeremy Pino), Arnaut Danjuma, José Luis Morales (64. Nicolas Jackson)
Dwa kolejne gole strzelił w trwających rozgrywkach austriackiej Bundesligi najskuteczniejszy piłkarz w tej kampanii w szeregach niedawnego przeciwnika Kolejorza. Mowa o Dominiku Fitzu, który trafił w ten weekend w lidze po raz kolejno piąty oraz szósty w sezonie, a jego bramki pozwoliły odwrócić losy konfrontacji z niżej notowanym SCR Altach z 0:1 na 2:1. O wszystkim zadecydowała druga odsłona rywalizacji, podczas której 23-latek pokonał bramkarza gości najpierw krótko po wznowieniu, a następnie w doliczonym czasie gry z rzutu karnego. To dla zespołu Manfreda Schmida pierwsze zwycięstwo od 9 października i wygranych derbów z Rapidem Wiedeń.
FK Austria Wiedeń – SCR Altach 2:1 (0:1)
Bramki dla Austrii: Fitz x2
Skład Austrii: Christian Früchtl - Reinhold Ranftl, Matteo Meisl, Lucas Galvão, Marvin Martins - Matthias Braunöder (73. James Holland), Manfred Fischer - Can Keles (73. Georg Teigl), Dominik Fitz (90. Johannes Handl), Manuel Polster (73. Ibrahima Drame ) - Nikola Dovedan (66 Haris Tabakovic)
Do bardzo ciekawie zapowiadającego się pojedynku doszło w poniedziałek w Beer Szewie. Hapoel podejmował Maccabi Tel Awiw i stanął przed szansą zmniejszenia dystansu do jednego z najsilniejszych rywali Ligat ha’Al. Gospodarze konsekwentnie trafili po razie przed przerwą oraz w drugiej części i sprawili niemałą niespodziankę. Ponownie drogę do siatki rywali znalazł świetny w tej kampanii Rotem Hatuel, a w tym nie przeszkodziło mu nawet to, że ten mecz rozpoczął na ławce rezerwowych. Tym samym w ostatni dzień października ofensywnie usposobiony zawodnik otworzył drugą dziesiątkę goli we wszystkich rozgrywkach.
Hapoel Beer Szewa – Maccabi Tel Awiw 2:0 (1:0)
Bramki dla Hapoelu: Paun, Hatuel
Skład Hapoelu: Omri Glazer - Sagiv Yehezkel, Miguel Vitor, Eyad Abu Obid, Helder Lopes – Shay Elias, Roei Gordana (69. Mariano Bareiro), Eden Shamir (53. Rotem Hatuel) - Magomied-Szapi Sulejmanow (69. Ramzi Safuri), Astrit Selmani (53. Tomer Hemed), Adrian Paun (83. Dor Micha)
Zapisz się do newslettera