"Adaptujemy się do sytuacji"

Sztab szkoleniowy Kolejorza nie mógł skorzystać w ubiegłych dniach z usług zawodników powołanych do reprezentacji. Licząc kadry młodzieżowe i seniorskie było ich dziewięciu, z czego drużyny ośmiu z nich miały swoje mecze we wtorek. Ani minuty nie zaliczyli kontuzjowany Bartosz Salamon oraz Tomasz Kędziora, ale już Jesper Karlström, Lubomir Šatka, Nika Kvekveskiri, Jakub Kamiński, Michał Skóraś oraz Filip Marchwiński zagrali w mniejszym lub większym wymiarze czasowym. To oznacza, że w pełnym treningu z zespołem szkoleniowca Skorży przynajmniej część z nich weźmie udział dopiero w czwartek.

Przed niebiesko-białymi bardzo ważne starcie w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy ze Śląskiem we Wrocławiu. Czasu na regenerację wyżej wymienieni mają niewiele, a na przygotowanie do niego jeszcze mniej. To oczywiście pewna przeszkoda dla całej drużyny, ale zdaniem trenera przygotowania fizycznego Lecha, Antonina Čepka, jest to w stu procentach naturalna sytuacja.

- Do każdego z tych zawodników podejdziemy w takim momencie indywidualnie, szczególnie jeśli chodzi o zajęcia w środę i po części w czwartek. Wszyscy zdrowi będą gotowi na piątek, tego jestem pewny w każdym przypadku. Adaptujemy się do sytuacji, bo wiele zależy od tego, w jakim kraju dany piłkarz grał swój mecz, o której godzinie to miało miejsce, ile czasu musiał pokonać, by wrócić do Poznania oraz w jaki sposób odbył tę podróż powrotną. Nie robimy tego pierwszy raz i jesteśmy spokojni o odpowiednie reagowanie z naszej strony - tłumaczy członek sztabu Kolejorza.

- Musimy znaleźć sposób, by sobie z tym poradzić, bo tak to funkcjonuje w piłce na wysokim poziomie. Posiadamy mocny sztab i jakościowych piłkarzy, więc nie mam wątpliwości, że znajdziemy odpowiednie rozwiązania, tu nie ma miejsca na słabość - dodaje Čepek.

Mecz Kolejorza ze Śląskiem Wrocław rozpocznie się w piątek o godzinie 20:30. W kolejny wtorek natomiast lechitów czeka pucharowa rywalizacja w półfinale Fortuna Pucharu Polski z Olimpią w Grudziądzu.