Już w sobotę, 10 czerwca na PGE Narodowym reprezentacja Polski zmierzy się z Rumunami w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata. - Polska to bardzo silny zespół, ma wiele indywidualności i uważam, że jesteście faworytami w meczu przeciwko Rumunii, ale w futbolu wszystko jest możliwe - mówi rumuński pomocnik Lecha Poznań, Mihai Radut.
Jak mógłbyś pokrótce opisać obecny zespół reprezentacji Rumunii?
- Obecnie panuje tam mały chaos, przeprowadzono wiele zmian. Widziałem, że w kadrze gra teraz wiele nowych zawodników. Nasza drużyna jest bardzo młoda, trener chce napisać nowy rozdział i dlatego buduje drużynę, opierając się na młodzieży. Zobaczymy jaki będzie tego skutek.
Jakie są największe wady i zalety reprezentacji Rumunii?
- Nowe twarze w reprezentacji są maksymalnie skupione na pokazaniu się z jak najlepszej strony. Uważam, że póki co wychodzi im to dobrze, głównie dzięki temu, że grają bez większej presji, ale zobaczymy jak będzie w przyszłości. Polska to bardzo silny zespół, ma wiele indywidualności i uważam, że jesteście faworytami w meczu przeciwko Rumunii, ale w futbolu wszystko jest możliwe.
Kto, twoim zdaniem, jest obecnie najlepszym rumuńskim piłkarzem?
- Nie wiem... Może Mihai Radut? (śmiech) Mówiąc poważnie, sądzę, że w Rumunii nie mamy wielkich gwiazd piłkarskich. Uważam, że jesteśmy mocni jako drużyna, ale nie mamy wyróżniających się postaci. Nasza reprezentacja składa się z zawodników, którzy grają w mocnych europejskich ligach, jak np. belgijska, włoska, ale nie mamy gwiazd na poziomie Roberta Lewandowskiego.
Jakie były Twoje wrażenia po obejrzeniu pierwszego meczu pomiędzy Polską a Rumunią?
- Polska grała o wiele lepiej od nas, my rozegraliśmy bardzo słabe spotkanie. Uważam, że to było bardzo łatwe zwycięstwo Polaków. Mam nadzieję, że tym razem Rumuni zagrają lepiej, niż w Bukareszcie.
W tamtym meczu były zawodnik Lecha Poznań, Robert Lewandowski, był nie do zatrzymania. Uważasz, że jest on największym zagrożeniem dla rumuńskiej drużyny w nadchodzącym spotkaniu?
- Oczywiście. On jest jednym z najlepszych napastników na świecie i potwierdza to w każdym meczu Bayernu Monachium i reprezentacji Polski. Uważam, że jest najbardziej niebezpiecznym zawodnikiem z waszej strony, ale to nie jedyne zagrożenie. Macie bardzo mocnych piłkarzy w waszym zespole. Polska ma tę przewagę, że wielu waszych zawodników stanowi o sile klubów z największych lig w Europie.
Reprezentacja Polski prawdopodobnie wygra naszą grupę. Uważasz, że Rumunia ma duże szanse na zajęcie drugiego miejsca?
- Moim zdaniem poziom rumuńskiej piłki rokrocznie schodzi w dół. Wcześniej bez problemów zapewnialiśmy sobie awans do każdego większego turnieju, a teraz liczymy tylko na drugie miejsce. Od kilku lat zauważalny jest regres w naszym futbolu, nie wiem dlaczego. Sądzę, że ludzie zarządzający rumuńską piłką powinni wziąć przykład z innych federacji i zrobić wszystko, aby poprawić ten stan rzeczy.
Kiedy zobaczymy cię w koszulce reprezentacji Rumunii?
- Nie mam pojęcia. Teraz skupiam się na grze w Lechu i zdobywaniu klubowych trofeów. Ciężko będzie otrzymać powołanie w niedalekiej przyszłości. Rok temu, gdy byłem w bardzo dobrej formie, reprezentując barwy Pandurii, każdy mówił, że powołanie dla mnie to tylko kwestia czasu. To jednak nie nadeszło, ale nie załamuje się, najważniejsze to robić swoje i prezentować się jak najlepiej w niebiesko-białej koszulce.
Jaki wynik typujesz w nadchodzącym spotkaniu?
- Sądzę, że padnie remis. Będzie 1:1.
rozmawiał Filip Budziński
Zapisz się do newslettera