W ostatnim swoim meczu przed przerwą na kadrę piłkarze Lecha Poznań zremisowali na własnym boisku z Górnikiem Zabrze. Lechici w tamtym spotkaniu byli zespołem gorszym i tak naprawdę ten punkt był większym sukcesem dla Kolejorza niż dla zabrzan.
- Mecz z Górnikiem już dawno poszedł w zapomnienie. Mamy na koncie trochę punktów, nie jest z tym tak źle i liczę, że będzie jeszcze lepiej. Wiadomo, że tamto spotkanie mogło być lepsze z naszej strony, ale takie spotkania po prostu czasem się zdarzają i wierzę, że to był przypadek - mówi pomocnik Lecha Poznań Rafał Murawski.
Dlatego mecz z GKS-em Bełchatów ważny jest również z tego powodu. Stanowi on dla lechitów doskonałą okazję do rehabilitacji po meczu z Górnikiem i szansę udowodnienia, że spotkanie z zabrzanami rzeczywiście było wypadkiem przy pracy. - Najkrócej można powiedzieć, że Lech z Górnikiem zagrał słabo. Trzeba jednak ten punkt szanować, ale też zdobywać kolejne. Dlatego w Bełchatowie mamy okazję do rehabilitacji nie tylko za to, że nie zdobyliśmy trzech punktów, ale także za słabą grę - dodaje napastnik Lecha Poznań Bartosz Ślusarski.
Jeszcze większe powody do rehabilitacji niż Lech ma jednak GKS. Bełchatowianie w pierwszych trzech meczach nie zdobyli punktu i plasują się dopiero na czternastym miejscu w tabeli, wyprzedzając jedynie Ruch Chorzów i Koronę Kielce, które jeszcze nawet nie zdobyły bramki. - Bełchatów początki rozgrywek zwykle miał chyba trochę lepsze. To zawsze jest groźny zespół, ale ten start mają bardzo zły. Na szczęście nie jest to nasz problem. Kiedyś na pewno muszą się przełamać. Mam jednak nadzieję, że nie zrobią tego w najbliższy poniedziałek. Życzę Bełchatowowi zwycięstwa, ale dopiero po tej kolejce, po spotkaniu z nami. My musimy tam pojechać i przywieźć do Poznania punkty - zapowiada kapitan Kolejorza.
Next matches
Saturday
01.03 godz.17:30Recommended
Subscribe